Magierowski: Dlaczego Platforma nie uderzyła pięścią w stół, kiedy Niemcy paskudnie traktowali polskich pracowników?

Artykuł
Marek Magierowski
Antoni Trzmiel/ Materiały własne

"Gdyby przyjrzeć się wypowiedziom niektórych polityków bawarskiej CSU na temat konieczności ograniczenia przywilejów dla imigrantów, doszlibyśmy do wniosku, że nie różnią się one znacząco od deklaracji Camerona" - stwierdził publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Marek Magierowski.

Publicysta tygodnika „Do Rzeczy” odniósł się do poruszenia, jakie wywołały albo jakie miały wywołać wczorajsze rozmowy Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska z brytyjskim premierem Davidem Cameronem w sprawie jego ostatnich wypowiedzi dotyczących polskich imigrantów w Wielkiej Brytanii.

Magierowski stwierdził, że „powstało nawet wrażenie, że Tuskowi i Kaczyńskiemu zależało bardziej na tym, by ich interwencja została odpowiednio nagłośniona w mediach, niż na przekonaniu Camerona do swoich racji”. Jak dodał, „szczególnie „błysnęli” spindoktorzy PiS, którzy wrzucili do Internetu zdjęcie prezesa ze słuchawką przy uchu, opatrzone logotypem partii i stosownym podpisem („Jarosław Kaczyński podczas rozmowy z Davidem Cameronem”), co z miejsca stało się obiektem kpin”.

Dziennikarz uznał, że Cameron nie zmieni zdania bez względu na to, co powiedzą Tusk i Kaczyński. Ocenił, że bardziej interesujące jest dla Brytyjczyków zdanie Sikorskiego, a ten napisał na Twitterze, że „skoro polscy imigranci odprowadzają podatki do brytyjskiego fiskusa, to powinni też mieć pełną możliwość korzystania z wszelkich przywilejów, gwarantowanych przez brytyjskie państwo”. Magierowski zwrócił uwagę, że Sikorski „nie wytrzymał i po celnym komentarzu wymierzonym w propozycje Camerona musiał także uderzyć w PiS i Kaczyńskiego” apelując, żeby PiS na znak protestu opuściło frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, aby „nie obniżać znaczenia Polski w UE i nie przyczyniać się do „rozbijania Unii”.  Następnie – zdaniem Sikorskiego – PiS miałoby się przyłączyć do Europejskiej Partii Ludowej, której członkami są PO i PSL.

Magierowski zarzucił jednak szefowi polskiej dyplomacji brak konsekwencji.

„Gdyby przyjrzeć się wypowiedziom niektórych polityków bawarskiej CSU na temat konieczności ograniczenia przywilejów dla imigrantów doszlibyśmy do wniosku, że nie różnią się one znacząco od deklaracji Camerona” - ocenił.

„Warto też przypomnieć, że przez kilka ładnych lat Polacy mogli swobodnie pracować w Wielkiej Brytanii, podczas gdy na rynku niemieckim wymagane były specjalne zezwolenia” – zaznaczył. Magierowski przypomniał, że CSU jest tak samo, jak PO w Europejskiej Partii Ludowej.

Na koniec zwrócił się do Sikorskiego z pytaniem: „dlaczego wówczas Platforma nie uderzyła pięścią w stół i nie wyszła z Europejskiej Partii Ludowej, skoro jej sojusznik potraktował polskich pracowników w tak paskudny sposób? Tym bardziej, że Angela Merkel wprowadziła w życie konkretne prawo, a Cameron na razie tylko nas straszy”.

Źródło: dorzeczy.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy