Los Donbasu na szali. Putin zadecyduje dzisiaj
Przywódca Rosji ma dziś podjąć decyzję o uznaniu niepodległości samozwańczych republik Donbasu i Ługańska. Tymczasem rynki finansowe nerwowo reagują na napiętą sytuację wokół Ukrainy. Jak donoszą rosyjskie media, decyzja Putina będzie pozytywna.
Władimir Putin spotkał się dziś ze swoimi bliskimi współpracownikami na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. W zebraniu udział wzięli m.in. premier Michaił Miszustin, głowa rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, były prezydent Dmitrij Miedwiediew oraz szefowie resortów siłowych i służb wywiadowczych.
Zausznicy prezydenta jednoznacznie opowiadali się podczas spotkania za uznaniem przez Rosję niepodległości samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Ich argumenty za podjęciem pozytywnej decyzji opierały się na rzekomym ludobójstwie, jakiego Ukraińcy dopuszczać się mają na rosyjskojęzycznej ludności Donbasu i „sabotowaniu" przez Kijów postanowień porozumień mińskich.
Odpowiedź Putina była wyjątkowo lakoniczna. Rosyjski prezydent podziękował swoim pomocnikom i oświadczył, iż sprawę „przemyśli".
Jak donoszą rosyjskie media, Putin ma dziś zwrócić się do narodu w telewizyjnym orędziu. Jest to rzadko wybierana przez prezydenta forma komunikacji z narodem (nie licząc wystąpień noworocznych, przemówień i konferencji, Putin od roku 2000 wygłaszał orędzie tylko 18 razy). Można więc podejrzewać, że decyzja zostanie ogłoszona właśnie podczas rzeczonego wystąpienia.
Tymczasem, rynki finansowe źle znoszą przeciągające się napięcia wokół Ukrainy. Dziś na moskiewskiej giełdzie papierów wartościowych rosyjska waluta znowu stracił na wartości. Za euro trzeba było zapłacić ponad 90 rubli, za dolara - powyżej 79 rubli. Do 18:40 moskiewski indeks giełdowy spadł o 10,56% do 3035 punktów.
O uznanie DRL i ŁRL do Putina zwrócili się w ubiegłym tygodniu posłowie niższej izby rosyjskiego parlamentu - dumy państwowej. Dziś prośbę wyrazili także przywódcy separatystycznych terytoriów, które zbrojnie oderwały się od Ukrainy. Liderzy nieuznawanych na arenie międzynarodowej republik chcą także zawrzeć z Rosjanami umowy dotyczące m.in. współpracy w dziedzinie obronności.
Według rosyjskiej agencji TASS, Putin miał oświadczyć przywódcom Niemiec i Francji, iż uzna niepodległość Donbasu. Podobne informacje dostarczyła RIA Nowosti.
Co interesujące, pierwsza reakcja Kremla na prośbę parlamentu była stonowana. Rzecznik prasowy prezydenta Dmitrij Pieskow stwierdził bowiem, że uznanie niepodległości donbaskich republik byłoby pogwałceniem pokojowych porozumień mińskich, przy wykorzystaniu których Putin rzekomo chciałby rozwiązać kryzys ukraiński.
Jak podkreślali rosyjscy i zagraniczni analitycy, pozytywna decyzja oznaczałaby przekreślenie rosyjskich planów na ponowne włączenie DRL i ŁRL do Ukrainy na zasadach Kremla. W opinii ekspertów Kreml dążył przede wszystkim do zdobycia dla separatystycznych terytoriów szerokiej autonomii w ramach państwa ukraińskiego, tak, aby zyskać źródło nacisku na Kijów.
Jaka będzie ostateczna decyzja Kremla? Zapewne wkrótce się to okaże. Tymczasem będziemy na bieżąco informować Państwa o przebiegu wydarzeń.