Kurdej-Szatan nie odpuszcza. „Białoruska celebrytka” znów zabrała głos
Barbara Kurdej-Szatan już raz popisała się swoimi poglądami i sposobami ich wyrażania. „Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę!!!!!!! Mordercy!!!!!” - pisała w mediach społecznościowych o funkcjonariuszach stojacych na straży granic UE. Mimo oburzenia i zniesmaczenia, z jakim się spotkała, ponownie zabrała głos w sprawie.
Internauci nazwali serialową aktorkę „marionetką Łukaszenki”, bo poprzednie popisy celebrytki docenił reżim dyktatora i jego machina propagandowa. „Polska artystka nazwała Strażników Granicznych maszynami bez serca" – podała reżimowa telewizja Беларусь-24.
„Białoruska celebrytka” rozstała się z kontraktem z TVP. Być może uznała, że nie ma już nic do stracenia, bo ponownie zabrała głos. Tym razem porównuje migrantów atakujących polskich funkcjonariuszy, by dostać się do UE, do Polaków wracających do swojego kraju z emigracji.
CZYTAJ: Zawiadomienie do prokuratury po skandalicznym wpisie Kurdej-Szatan
Maria Konopnicka w listach opisywała powrót Polaków z Ameryki Południowej: „Nikt ich pod dach przyjąć nie chciał. 21 dni szli o głodzie po lasach, kradnąc jarzyny, a nocując w błocie, po rowach, bo były deszcze”.
Kurdej-Szatan nie omieszkała wspomnieć o społeczności LGBT, przypominając, że Maria Konopnicka żyła w związku z kobietą.