Rewolucja technologiczna. Ekspert o jej ciemnych stronach

Sztuczna inteligencja (AI) to zarówno szansa na rewolucję technologiczną, jak i źródło poważnych zagrożeń – od utraty miejsc pracy po dezinformację i deepfake’i. W rozmowie na antenie Radia Republika politolog, publicysta i przedsiębiorca Piotr Pałka podkreśla, że AI już zmienia rynek pracy i media, a brak regulacji oraz suwerenności technologicznej może prowadzić do utraty kontroli nad informacjami i danymi osobowymi.
Sztuczna inteligencja (AI) wkracza w fazę „użytecznej dojrzałości”, która w ciągu najbliższych pięciu lat może zrewolucjonizować gospodarki, rozwój wiedzy i codzienne życie – przekonuje Piotr Pałka, politolog, publicysta i przedsiębiorca zajmujący się produkcją filmów reklamowych z wykorzystaniem nowych technologii, w rozmowie na antenie Radia Republika. Jednak wraz z ogromnymi możliwościami AI niesie poważne zagrożenia, takie jak dezinformacja, deepfake’i czy utrata miejsc pracy. Jak podkreśla Pałka, „choć jest to wielka szansa dla gospodarek, dla rozwoju świata, dla rozwoju wiedzy, to również jest to gigantyczne zagrożenie”.
Jednym z kluczowych problemów jest wpływ AI na rynek pracy.
Niektórzy już stracili pracę – zauważa Pałka, wskazując na przykład programistów, którzy jeszcze niedawno byli „bogami rynku pracy”, zarabiając świetnie i będąc niezwykle pożądanymi.
Jednak, jak dodaje, „to się stało, to się dzieje”, a „oddech sztucznej inteligencji” jest już wyczuwalny w wielu branżach, w tym w sektorze IT. Choć część programistów pozostaje optymistyczna, wierząc, że ich specjalistyczna wiedza nadal będzie potrzebna do obsługi zaawansowanych systemów AI, inne sektory, takie jak branże analityczne czy doradcze, już przygotowują się na redukcje.
Jeżeli już nie zwalniają, to przygotowują się do tego – podkreśla gość Radia Republika, wskazując, że również dziennikarze są zagrożeni, ponieważ AI może efektywniej przetwarzać i analizować dane.
Sztuczna inteligencja już w tej chwili przetwarza gigantyczne ilości danych, myśli znacznie szybciej, jest dużo wydajniejsza od nas – zauważa.
Kolejnym wyzwaniem jest dezinformacja napędzana przez AI, szczególnie w postaci deepfake’ów. Pałka przytacza przykład manipulacji wizerunkiem prezydenta Karola Nawrockiego, którego twarz i głos wykorzystano w reklamie produktów.
To jeden z tysiąca przykładów, bo to już się dzieje – ostrzega.
W kampaniach politycznych problem ten może się nasilić, ponieważ, jak zauważa, „informacja żyje jeszcze krócej niż w normalnym cyklu politycznym”, co utrudnia weryfikację. Co więcej, AI może wzmacniać istniejące poglądy, oferując użytkownikom analizy zgodne z ich przekonaniami.
Często potwierdzają nasze poglądy pod płaszczykiem analizy głębokiej – mówi Pałka, zwracając uwagę na ryzyko manipulacji danymi.
Gość audycji podkreśla również znaczenie suwerenności technologicznej i informacyjnej.
Oddajemy swoją suwerenność poprzez oddawanie naszych informacji, dostępu do naszych przyzwyczajeń, dostępu do naszych konsumenckich wyborów – ostrzega, wskazując na globalne zagrożenia, w tym związane z chińską technologią, która przekazuje dane na zagraniczne serwery.
W Europie trwają próby regulacji AI, m.in. poprzez AI Act, choć Pałka zauważa, że region jest krytykowany za nadmierną regulację kosztem innowacji.
Europa jest jakby oskarżana o to przez Amerykanów, przez resztę świata, że jest przeregulowana i że zamiast tworzyć własne systemy sztucznej inteligencji, woli tworzyć regulacje.
Mimo zagrożeń, AI otwiera ogromne możliwości, szczególnie w reklamie, gdzie pozwala na tworzenie kreatywnych treści, które wcześniej były zbyt kosztowne.
Żeby wykreować, nie wiem, bitwę dwudziestu tysięcy ludzi, no to mało która firma ma takie budżety – zauważa Pałka, wskazując na przykład filmów reklamowych, w których historyczne postacie, jak król Stanisław August czy Kleopatra, mogą promować produkty.
Jednak rozpoznanie treści generowanych przez AI wciąż jest możliwe dzięki charakterystycznym cechom, takim jak „metaliczny głos” czy nienaturalny ruch w animacjach, choć te różnice stają się coraz mniej wyraźne.
Pałka podkreśla konieczność edukacji i regulacji, aby zachować kontrolę nad rozwojem AI. Pytanie, czy człowiek będzie w stanie nadzorować sztuczną inteligencję, pozostaje otwarte. Jak zauważa, powołując się na prof. Piotra Sankowskiego, „na ile człowiek jeszcze za chwilę będzie potrzebny sztucznej inteligencji, żeby ją czegoś uczyć, czy ona już nie uczy się sama z siebie”.
Bez zdecydowanych działań w zakresie suwerenności technologicznej i regulacji, świat może stanąć przed poważnymi wyzwaniami.
Obawiam się, że w wielu obszarach jesteśmy skazani na porażkę – podsumowuje Pałka.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Sąd podjął decyzję ws. niewypłacenia subwencji dla PiS. Kolejna kompromitacja wymiaru sprawiedliwości
Jarosław Kaczyński ostro o hejterach zakłócających uroczystości miesięcznicy smoleńskiej: to jest grupa Putina
Najnowsze

SPRAWDŹ TO!
Udało się! Kupiliśmy platformę pod wóz transmisyjny! A wozów będzie więcej!

Większość Marokańczyków czekających na deportację uciekła...

Sąd podjął decyzję ws. niewypłacenia subwencji dla PiS. Kolejna kompromitacja wymiaru sprawiedliwości
