Odwiedziny królowej. Obraz Petera Paula Rubensa na Zamku Królewskim w Warszawie

Nadchodząca zima będzie na Zamku wyjątkowo gorąca, jeśli chodzi o temperaturę emocjonalną towarzyszącą obcowaniu z wielką sztuką. Prócz dwóch arcydzieł Caravaggia i ponad czterdziestu mniej znanych, ale artystycznie nie mniej wybitnych płócien caravaggionistów z Włoch i Europy Północnej będzie można podziwiać obraz jeszcze jednego z europejskich gigantów pędzla. Zachwycający Portret Anny Austriaczki Petera Paula Rubensa już od jutra zagości w zamkowych progach.
Anna Austriaczka (1601-1666) była hiszpańską księżniczką pochodzącą z rodu Habsburgów. W wieku 14 lat została żoną również 14-letniego Ludwika XIII i stała się królową Francji i Nawarry. Jej małżeństwo było planowane już od dnia narodzin i miało posłużyć do zawarcia politycznego sojuszu Hiszpanii z Francją. Mimo pozycji tzw. królowej królującej (fr. reine régnante) przez wiele lat pozostawała w cieniu sprawujących faktycznie ster władzy Marii Medycejskiej, matki Ludwika XIII i kardynała Richelieu. Dopiero po ich śmierci (1642) oraz śmierci Ludwika XIII (1643) jej los uległ odmianie. Została mianowana regentką w imieniu małoletniego Ludwika XIV i, podobnie jak jej adwersarze, przez blisko 10 lat sprawowała faktyczne rządy, wspólnie z kardynałem Mazzarinim. Anna Austriaczka była miłośniczką sztuk pięknych i biżuterii, co w zostało uwiecznione w kulturze popularnej dzięki powieści Trzej Muszkieterowie Alexandre’a Dumasa, a następnie jej licznym ekranizacjom.
Królowa była wielokrotnie przedstawiana przez rozmaitych artystów, ale jej najbardziej efektowne portrety wyszły spod pędzla Petera Paula Rubensa (1577-1640), jednego z najsławniejszych malarzy wszech czasów, autora takich dzieł jak Sąd Parysa (ok. 1636) czy Portret Heleny Fourment w futrze (1636-1638). Rubens otrzymywał wielką liczbę zleceń i aby je wszystkie zrealizować zatrudniał wielu uczniów i pomocników. Współpracy wymagało szczególnie stworzenie płócien wielkoformatowych, takich jak cykl Historia Marii Medycejskiej (1622-1625). Współtworzenie obrazów było wówczas powszechną praktyką, zwłaszcza wśród artystów cieszących się dużą popularnością. Mistrz nadzorował całość, malował najistotniejsze elementy kompozycji, dokonywał poprawek i sygnował dzieła swoim nazwiskiem. Brał także udział w tworzeniu replik portretów, malowanych na zlecenie dworów panujących. Było to zadanie niezwykle istotne, gdyż portrety aktualnie panujących władców były eksponowane w licznych rezydencjach oraz przekazywane jako dary w dowód przyjaźni. Prezentowany na Zamku portret królowej Anny Austriaczki jest doskonałym przykładem takiej praktyki – uważa się, że został stworzony w pracowni Rubensa, z jego osobistym udziałem. Najbliższą analogią dzieła jest obraz z kolekcji Museo del Prado, od którego jest większy i różni się detalami tła.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
SPRAWDŹ TO!
NATO uruchamia Wschodnią Straż. Kolejne wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego
Kurzejewski: obecni rządzący chcą przyzwyczaić Polaków, że drony będą spadać, że jest niebezpiecznie
Amerykański ośrodek analityczny zbadał sprawę rosyjskich dronów nad Polską. Podaje, jaki był cel Kremla
Najnowsze

Szykuje się kolejna afera. Ogromne nieprawidłowości w realizacji programu Czyste Powietrze

Betlejemskie organy sprzed 800 lat znów zagrały

Brytyjski koncern BAE Systems partnerem PGZ w produkcji amunicji 155 mm
