Miliarderzy zabezpieczają się przed "apokalipsą". Popełniają błąd

W ciągu ostatnich kilku lat na całym świecie zapanowała moda na budowę luksusowych bunkrów wśród najbogatszych osób. Miliarderzy z branży technologicznej zaczęli postrzegać te podziemne schronienia jako nowy symbol statusu, inwestując miliony dolarów w zabezpieczenie się przed potencjalnymi katastrofami i konfliktami. Eksperci zauważają, że rosnące zainteresowanie bunkrami związane jest z niepewnością geopolityczną, zwłaszcza w obliczu napięć związanych z konfliktami na Bliskim Wschodzie.
Ron Hubbard, założyciel Atlas Survival Shelters, podkreśla, że jego interesy znacznie wzrosły wraz z wybuchami konfliktów, takich jak spory między Izraelem a Iranem. Jego zdaniem, wielu miliarderów ma przynajmniej podstawową formę schronienia, mimo że nieliczni decydują się na ekstremalnie drogie bunkry sięgające dziesiątek milionów dolarów. Larry Hall, właściciel Survival Condo, również zauważa wzrost zainteresowania luksusowymi bunkrami, w tym kompleksami z basenami czy nawet salami bowlingowymi.
Współzałożyciel LinkedIn, Reid Hoffman, w 2017 roku ocenił, że ponad połowa jego kolegów miliarderów z Doliny Krzemowej posiada jakieś formy schronienia na wypadek apokalipsy. Mark Zuckerberg, szef Meta, nie potwierdził doniesień o posiadaniu bunkra, ale przyznał, że ma konstrukcje podziemne na swojej farmie w Hawajach, które mogą służyć jako schronienie w przypadku huraganu. Z drugiej strony, Sam Altman, dyrektor generalny OpenAI, stwierdził, że ma "struktury", ale nie podał szczegółowych informacji.
Inwestycje w bunkry rozszerzają się na różne formy zabezpieczeń. Altman przyznał, że gromadzi broń, złoto, środki medyczne i inne zapasy, aby przygotować się na nieprzewidywalne sytuacje, podczas gdy szef Reddit, Steve Huffman, poszedł dalej, inwestując w motocykle i poddając się operacji laserowej, aby poprawić wzrok na wypadek kryzysu. Interesująco jest zauważyć, że wielu miliarderów decyduje się na budowę swoich bunkrów w miejscach geograficznie nieodpowiednich, takich jak Kalifornia i Nowa Zelandia, które leżą w pobliżu aktywnych stref sejsmicznych.
W obliczu wielu globalnych kryzysów, seria luksusowych bunkrów budowanych przez bogatych technologów nie tylko świadczy o rosnącej niepewności, ale także o ich pragnieniu ochrony siebie i swoich rodzin w erze, która zdaje się być coraz bardziej nieprzewidywalna.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X