Przejdź do treści

Ścięcie śmierci na zakończenie karnawału...

Źródło: X.com/@ZbigniewKuzmiuk

Od dawna w przeddzień Środy Popielcowej mieszkańcy Jedlińska (mazowieckie) od rana żegnają karnawał. Na ulice wychodzą przebierańcy - tzw. kusaki. Po południu na rynku odbywa się Ścięcie Śmierci – jedyne tego rodzaju widowisko obrzędowe w Polsce.

Wójt oddaje władzę...

W tzw. kusy wtorek Jedlińsk ożywa i bawi się cały dzień. Najpierw wójt gminy symbolicznie przekazuje władzę dawnym włodarzom tej miejscowości. W barwnym korowodzie podążają na rynek przebrani mieszkańcy. Prowadzi ich Rak z herbu Jedlińska. Tuż za nimi idą Burmistrz, Wójt, Kat, a następnie prosty lud: para młodych, wiejskie kobiety, cyganki, niedźwiedź i diablęta z kołatkami.

Spektakl oglądają tłumy...

W godzinach popołudniowych na rynek przychodzą tłumy, by jak co roku obejrzeć kultywowany w Jedlińsku od lat obrzęd ludowy o nazwie Ścięcie Śmierci. Widowisko oparte jest na wierszowanym XIX-wiecznym opisie, którego autorem był ks. Jan Kloczkowski, proboszcz Jedlińska. "To dla nas wieloletnia tradycja i znak rozpoznawczy Jedlińska" – podkreśla burmistrz gminy Kamil Dziewierz.

W spektaklu grają miejscowi mężczyźni. Wielu z nich od lat wciela się w te same role. Czasem przechodzą one z pokolenia na pokolenie.

Widowisko zaczyna się od pojmania śmierci, która „upiła się w kusaki i kosę zgubiła”. Bezbronna i skrępowana sznurami kostucha staje przed sądem. 

"Oddamy cię pod miecz, pójdziesz ze świata precz" 

- recytują aktorzy. 

"Za te wszystkie krzywdy, które ludziom czyni, ta rodu ludzkiego straszna zabójczyni!" 

- wykrzykują mieszczanie. 

"Za te zbrodnie liczne, za te rozbójstwa rozliczne. My, sąd, wyrok wydajemy, w imię Boga, Ojca, Syna na śmierć ją skazujemy" 

- pada wyrok, a zaraz po nim, ku uciesze tłumu, wkracza na scenę ubrany w purpurowy strój kat i wykonuje egzekucję.

Dzieje Jedlińska sięgają I połowy XVI wieku. W 1530 roku Mikołaj Jedliński, dziedzic obszernych włości tworzących dziś parafię Jedlińsk, uzyskał od króla Zygmunta Starego pozwolenie na założenie miasta na prawie magdeburskim. Miasto uzyskało tzw. prawo miecza, na mocy którego ścinano przestępców podczas publicznych egzekucji. Pamiątką po nim jest prawdopodobnie zwyczaj obrzędowego ścinania śmierci.

Źródło: Republika, x.com, PAP

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X

Wiadomości

Rada Europy stanęła w obronie wolności słowa w mediach społecznościowych

Rośnie liczba bankrutujących firm

Morawiecki: Zełenski postawił na Tuska i Niemcy. To był błąd

Wildstein: stopień zainfekowania skrajnie głupawym antyamerykanizmem w debacie publicznej jest ogromny

Gdzie jest FA-50? Myśliwiec zaginął!

Chorej zemsty ciąg dalszy. Sroka złożyła wniosek o aresztowanie Ziobry

"Polska w PO-trzasku". Zamów naszą nową koszulkę już teraz!

Bartosik: w tej pseudokomisji są sami nieudacznicy

Ścięcie śmierci na zakończenie karnawału...

SPRAWDŹ TO!

Ukraina zgodzi się na warunki USA? "Mój kraj jest gotowy"

Horała: Giertych, gdyby miał czyste sumienie, to by nie omdlewał

Prezydent ostro punktuje Tuska. I pyta: gdzie był w 2015 roku?

Są zarzuty dla 9 byłych funkcjonariuszy MO ws. wydarzeń lubińskich w 1982 r

Odkryto podziemną jaskinię służącą... rytuałom

Jakubiak: trzeba zlikwidować w Polsce biurokrację

Najnowsze

Rada Europy stanęła w obronie wolności słowa w mediach społecznościowych

Gdzie jest FA-50? Myśliwiec zaginął!

Chorej zemsty ciąg dalszy. Sroka złożyła wniosek o aresztowanie Ziobry

"Polska w PO-trzasku". Zamów naszą nową koszulkę już teraz!

Bartosik: w tej pseudokomisji są sami nieudacznicy

Rośnie liczba bankrutujących firm

Morawiecki: Zełenski postawił na Tuska i Niemcy. To był błąd

Wildstein: stopień zainfekowania skrajnie głupawym antyamerykanizmem w debacie publicznej jest ogromny