Bruksela uzależnia członkostwo Mołdawii w UE od LGBT
Unia Europejska wykorzystuje proces akcesyjny Mołdawii jako narzędzie do promowania agendy LGBT, mimo silnego oporu społecznego w tym głęboko chrześcijańskim kraju, gdzie ponad 95% mieszkańców to wyznawcy prawosławia.
Mołdawia, kraj liczący zaledwie 2,5 miliona mieszkańców i drugi najbiedniejszy w Europie po Ukrainie, uzyskała status kandydata do UE w 2022 roku. Od tego czasu Komisja Europejska intensyfikuje wsparcie finansowe i polityczne dla rządu Partii Akcji i Solidarności (PAS) pod przewodnictwem prezydent Mai Sandu, która objęła władzę w 2020 roku przy otwartym poparciu Brukseli. Wsparcie to jest warunkowane wdrażaniem reform, w tym rozszerzaniem przepisów antydyskryminacyjnych.
W ramach Kopenhaskich Kryteriów Akcesyjnych UE wymaga od Mołdawii wzmocnienia ochrony praw człowieka, co obejmuje kwestie związane z orientacją seksualną i tożsamością płciową. W 2022 roku przyjęto ustawę o przestępstwach z nienawiści, a w 2023 roku włączono „tożsamość płciową” do norm antydyskryminacyjnych, zgodnie z wytycznymi europejskimi. Presja UE opiera się również na orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), takich jak sprawa Fedotova przeciwko Rosji, która zobowiązuje państwa do tworzenia ram prawnych dla uznawania związków osób tej samej płci.
Dodatkowo, w listopadzie 2025 roku Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że państwa członkowskie muszą uznawać małżeństwa homoseksualne zawarte w innych krajach UE na potrzeby rezydencji, co może wpłynąć na przyszłe zobowiązania Mołdawii po ewentualnej akcesji. Aktywiści pro-rodzinni w Mołdawii wskazują, że Bruksela wywiera pośredni nacisk na legalizację małżeństw homoseksualnych i adopcji przez pary tej samej płci, mimo masowego sprzeciwu społecznego. Od 2021 roku ograniczone są możliwości protestów, a wcześniejsze kontrmanifestacje przeciwko paradom równości, gromadzące tysiące osób, znacząco zmalały z obawy przed represjami.
Według lokalnych źródeł, marsze równości odbywają się przy silnej ochronie policyjnej i z udziałem przedstawicieli UE oraz ambasady USA. Jeden z aktywistów pro-rodzinnych określił to jako „dobrze finansowaną kampanię wpływu kulturowego” w szkołach, mediach, filmach, sieciach społecznościowych i reklamie. Kościół Prawosławny w Mołdawii jest głównym ośrodkiem oporu. Biskup Markell publicznie krytykował presję ideologiczną i apelował nawet do wiceprezydenta USA JD Vance'a.
W latach 2025–2028 UE i Rada Europy sfinansują programy w Mołdawii na rzecz „wzmocnienia różnorodności i równości”, mające zwalczać dyskurs nienawiści i promować inkluzję. Krytycy widzą w nich narzędzia do zmiany społecznej w kraju, gdzie agenda LGBT pozostaje niepopularna. Zdaniem obserwatorów, przypadek Mołdawii pokazuje szerszy wzorzec: UE coraz częściej warunkuje integrację nie tylko reformami gospodarczymi i instytucjonalnymi, ale także przyjęciem określonej wizji kulturowej, nawet jeśli kłóci się to z tożsamością i wolą większości obywateli kandydujących państw.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X