Kryzys na granicy. Żaryn: Nie zgadzam się z tezą, że konflikt przygasł. Atmosfera ciągle jest napięta

Artykuł
Na granicy polsko-białoruskiej czuwa 5,5 tys. polskich funkcjonariuszy
Fot. DWOT

Nie zgadzam się z tezą, że ten konflikt przygasł. Atmosfera ciągle jest napięta – poinformował Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, podczas konferencji prasowej Straży Granicznej. – Mamy sygnały o tym, że w najbliższym czasie może ulec intensyfikacji wykorzystanie trasy między Moskwą a Mińskiem do celów zasilenia kryzysu organizowanego przez służby białoruskie. Wiemy, że reżim Łukaszenki poszukuje innych kierunków tak, aby te, które są w tej chwili przyblokowane czy zablokowane, ominąć – poinformował Żaryn.

Podczas konferencji poinformowano, że minionej doby odnotowaliśmy 174 nielegalne próby przekroczenia granicy. W tym roku zatrzymano już prawie 2,6 tys. nielegalnych migrantów.

Wczoraj ok. godz. 21 miała miejsce próba sforsowania granicy. 18 osób wdarło się do Polski. Wszystkie zostały zatrzymane i odprowadzone za granicę. Żaden z polskich żołnierzy nie doznał uszczerbku na zdrowiu.

– Wczoraj i dzisiaj były kolejne wyloty migrantów na Białoruś. Jednak te osoby zostały zawrócone i wracają do krajów ojczystych – poinformowała Anna Michalska ze Straży Granicznej.

Żaryn dodał, że Polska ma informacje o tym, iż jedno z tzw. biur podróży białoruskich, które brało aktywny udział w kryzysie organizowanym przez Łukaszenkę, szuka chętnych, by wrócić do Iraku i Syrii. – Taki lot będzie organizowany w najbliższych dniach. Wszyscy klienci tego podmiotu, którzy zostali właśnie przez firmę sprowadzeni na Białoruś w ostatnich miesiącach, mogą z tego lotu skorzystać bezpłatnie. Inni muszą zapłacić kilkaset dolarów – powiedział.

– Widzimy również, że reżim Łukaszenki wciąż poszukuje nowych kierunków, żeby cudzoziemców na Białoruś sprowadzać. Mamy sygnały o tym, że w najbliższym czasie może ulec intensyfikacji wykorzystanie trasy między Moskwą a Mińskiem do celów zasilenia kryzysu organizowanego przez służby białoruskie. Wiemy, że reżim Łukaszenki poszukuje innych kierunków, tak aby te, które są w tej chwili przyblokowane czy zablokowane ominąć. (...) Taktyka i strategia białoruska uległa zmianie, choć widać wyraźnie, że również toczy się pewna gra – rotacja cudzoziemców – która może być obliczona na to, by manipulować opinią publiczną na skalę międzynarodową – wyjaśnił Stanisław Żaryn.

– Widzimy częstsze próby sforsowania granicy. Sądzimy, że dojdzie do wzmożenia migracji między Moskwą a Mińskiem – dodano podczas konferencji.

700 migrantów złożyło wnioski o azyl w Polsce. – Czekamy na decyzje w ich sprawie – podała Michalska.

Na całej granicy polsko-białoruskiej czuwa 5,5 tys. polskich funkcjonariuszy.

– Kiedy migranci zbliżają się do granicy, to strona białoruska zaczyna nas oślepiać. Nie widzimy, w którą stronę lecą kamienie – opowiadała Michalska.

– Dotarły do nas informację, że powstała specjalna grupa, która najpierw została przetransportowana na granicę łotewsko-białoruską, a następnie ewakuowana na granicę polsko-białoruską – poinformowano podczas konferencji.

Na Białorusi, może być ok. 10 tys. migrantów.

– Białoruś zrzuca całą odpowiedzialność na Polskę – zauważył Żaryn.

Źródło: portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy