- Trzeba pamiętać, że koncesja naziemna nie jest absolutnym kluczem do sukcesu, są telewizje, które jej nie mają, a całkiem nieźle funkcjonują - tak skomentował możliwą utratę koncesji TVN-u Tomasz Sakiewicz.
Kłopoty z przedłużeniem koncesji dla TVN24 mogą być dopiero początkiem sporu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z nadawcą. KRRiT nie wyklucza cofnięcia koncesji wszystkim stacjom TVN, jeśli wejdą w skład grupy, która powstanie po fuzji Warner Media z Discovery.
- Istnieje pewna grupa ludzi, która utożsamia się z tymi poglądami, więc jak zechcą to przetrwają, ale może skończyć się złoty okres, kiedy mieli wszystko taniej i lepiej. W czasie kiedy TVN dostawał koncesję, inni jej nie mieli. Dziś gdyby się okazało, że nie mają koncesji, to jeżeli są ludzie zainteresowani tym, co oni robią, to przetrwają, tylko będą mili spore kłopoty.
Tomasz Sakiewicz dodał, że „Telewizja Republika nigdy nie miała takiej koncesji, a jednak funkcjonuje już 8 lat”.
- Na pewno jesteśmy biedniejsi, ale ludzie chcą nas oglądać, więc istniejemy. Trzeba pamiętać, że koncesja naziemna nie jest absolutnym kluczem do sukcesu, są telewizje, które jej nie mają, a całkiem nieźle funkcjonują - stwierdził.
Redaktor naczelny „Gazety Polskiej" i „TV Republika" skomentował także konflikt „GW” z Agorą.
W spółce zaczęło wrzeć po tym, jak ogłoszono plan połączenia portali Gazeta.pl i Wyborcza.pl oraz segmentu prasowego dziennika.
- W tle są problemy finansowe i zmiany na rynku. Kiedyś wszystkie problemy można było przykryć ogromna ilością pieniędzy. Teraz ten rynek zmienił, zmniejszyła się sprzedaż. Spółka chcąc ocalić, musi wprowadzać reformy, ale to zagraża pozycji wielu dziennikarzy. Oni się przed tym bronią, chyba nie do końca rozumiejąc w jakiej są sytuacji - powiedział Sakiewicz.