Witalij Kliczko, mer Kijowa, były bokser stwierdził w rozmowie z CNN, że jest "dumny z ukraińskich obywateli za to, że bronią swojego kraju".
Kliczko podkreślił, że Kijów jest "nieustannie" atakowany przez rosyjskie jednostki i "rosyjskie agresywne grupy".
- Słuchamy eksplozji co godzinę. Ludzie są bardzo nerwowi, spędzają wiele czasu w schronach - mówił w rozmowie z CNN.
Ukraińskich żołnierzy nazwał "bohaterami". Dodał, że jest dumny zarówno z ukraińskich sił zbrojnych, jak i obywateli, którzy chwytają za broń, aby bronić stolicy.
Mer Kijowa oświadczył, że tyle tysięcy cywilów stworzyło obronę cywilną. Ludzie chwytają za broń i są gotowi bronić swoich domów, swoich rodzin, naszej przyszłości i naszego kraju. - Jestem z nich bardzo dumny - dodał.
- Jesteśmy gotowi walczyć i gotowi umrzeć za nasz rodzinny kraj, za nasze rodziny, ponieważ to jest nasz dom. To nasza przyszłość i ktoś chce przyjść do naszego domu i ukraść nam naszą przyszłość - stwierdził Kliczko. Zapewnił, że Kijów jest w stanie bronić się "bardzo długo" choć - jak dodał - nie jest gotowy powiedzieć ile czasu miasto jest w stanie wytrwać.
- Widzimy się w przyszłości jako demokratyczne, nowoczesne europejskie państwo. Nie ma co do tego dyskusji. To nasz cel. Walczymy o to. Walczymy o nasz kraj. Walczymy o nasze marzenia - podkreślał Kliczko.
CZYTAJ: Bracia Kliczko: To wojna przeciw całemu światu