Indyjski wariant koronawirusa w Chinach. W Kantonie odwołano kilkaset lotów
W prowincji Guangdong na południu Chin rozszerza się ognisko Covid-19, wiązane z indyjskim wariantem koronawirusa. W poniedziałek miejscowe władze zgłosiły 20 nowych infekcji. Na lotnisku w Kantonie odwołano z tego powodu ponad 500 lotów.
18 spośród nowych zakażeń wykryto w Kantonie, stolicy prowincji, a dwa – w sąsiednim mieście Foshan. Zgodnie z najnowszymi wytycznymi osoby wyjeżdżające z Kantonu muszą przedstawić ujemny wynik testu na koronawirusa sprzed maksymalnie 72 godzin.
Odwołano ponad jedną trzecią lotów
Na lotnisku międzynarodowym Baiyun w Kantonie do południa w poniedziałek odwołano co najmniej 519 lotów, czyli 37 proc. wszystkich zaplanowanych na ten dzień – przekazała agencja Reutera, powołując się na dane z platformy Variflight.
Lotnisko w Kantonie obsłużyło w 2020 roku 43,8 mln pasażerów i w związku z panującą na świecie pandemią było najruchliwszym portem lotniczym świata.
Polowe ośrodki badań na osiedlach
W wielu częściach miasta trwają tymczasem masowe testy przesiewowe. Na niektórych osiedlach utworzono polowe ośrodki badań w namiotach, gdzie przy subtropikalnym skwarze i dużej wilgotności powietrza personel w kombinezonach epidemicznych pobiera od mieszkańców wymazy.
W ramach najnowszego ogniska w Guangdongu wykryto już 47 infekcji, uwzględniając przypadki bezobjawowe. Zakażenia wiązane są z 75-letnią kobietą, która odwiedziła kilka restauracji serwujących herbatę i kantońskie przekąski dim sum. Badania genetyczne wskazują, że w prowincji szerzy się indyjski wariant koronawirusa.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Czy rzekome wykroczenia drogowe stały się pretekstem do skazania działacza prolife? Ordo Iuris składa apelację
Fani oburzeni po koncercie Kazika w Zielonej Górze. Muzyk najpierw przeprasza, potem się wycofuje
Sójka krytykuje rząd Tuska za oszczędzanie na zdrowiu Polaków: to są cięcia na pacjentach