Przejdź do treści
Wspominamy Asa lotnictwa: 105 lat temu urodził się Stanisław Skalski
dzieje.pl

105 lat temu, 27 listopada 1915 r., urodził się Stanisław Skalski, as lotnictwa, uczestnik Bitwy o Anglię. Wojnę zakończył w stopniu majora, zajmując pierwsze miejsce w rankingu Komisji Historycznej Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, która zaliczyła mu 18 i 11/12 samodzielnych i 2 prawdopodobne zestrzelenia; więziony przez władze komunistyczne.

Stanisław Skalski był absolwentem słynnej „Szkoły Orląt”  – Szkoły Podoficerów Lotnictwa w Dęblinie i jednym z najlepszych polskich pilotów w czasie II wojny światowej. W czasie wojny obronnej 1939 roku zestrzelił 4 i 1/4 niemieckich samolotów, kolejne zwycięstwa powietrzne zaliczono mu w czasie Bitwy o Anglię, w walkach w Afryce Północnej i podczas lądowania aliantów w Normandii.

Skalski dowodził 601 Dywizjonem RAF, a następnie 131 i 133 Skrzydłem Myśliwskim (w ich skład wchodziły m.in. polskie dywizjony 302, 306 i 315). Wojnę zakończył w stopniu majora, zajmując pierwsze miejsce na tzw. liście Bajana czyli w rankingu Komisji Historycznej Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, która zaliczyła mu 18 i 11/12 samodzielnych i 2 prawdopodobne zestrzelenia na koncie. Za zasługi bojowe otrzymał m.in. Złoty  Krzyż Virtuti Militari, Krzyż Walecznych (czterokrotnie) i trzykrotnie brytyjski Distinguished Flying Cross.

W 1947 roku Stanisław Skalski wrócił do Polski, a dowództwo lotnictwa LWP zaproponowało mu funkcję inspektora ds. techniki pilotażu. W czerwcu 1948 roku funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego aresztowali go pod fałszywym zarzutem szpiegostwa na rzecz Wielkiej Brytanii. Przetrzymywany w areszcie MBP przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, Skalski został poddany długotrwałemu i bardzo brutalnemu śledztwu.

Trwające od października 1948 do lipca 1949 przesłuchania Skalskiego prowadzili najważniejsi funkcjonariusze MBP – m.in. dyrektor Departamentu Śledczego Józef Różański i naczelnik Wydziału II tego departamentu Adam Humer.

W biciu też nie wszyscy byli jednakowi - wspominał Skalski. - Byli zwyczajni bandyci i byli wirtuozi. Pamiętam godziny spędzone w towarzystwie największych tuzów wydziału śledczego: Serkowskiego, Humera, Szymańskiego... Razem było ich pięciu. Ci nie zniżali się do kija i kopniaków, nie dawali się ponieść sadystycznemu upojeniu. Bili z zimnym wyrachowaniem, z premedytacją; bili gumami oraz czymś co wydawało świst – chyba były to paski miedzianej blachy lub druty. Po każdym uderzeniu człowiek czuł się tak, jakby mu ucięto kawałek ciała, bicie wydawało się ćwiartowaniem”.

7 kwietnia 1950 roku Skalski stanął przed sądem w typowej dla tamtych czasów parodii procesu, zwanej potocznie „procesem kiblowym” – kilkunastominutowe posiedzenie sądu odbywało się w jednej z cel aresztu MBP, prycze i krzesła zajmowali sędziowie i obrońcy, oskarżonego sadzano na znajdującym się w celi wiadrze.

Rozprawa Skalskiego trwała krótko: - Kiedy zabierano mnie z celi, jadłem akurat zupę, a  kiedy wróciłem po rozprawie, mogłem ją spokojnie dokończyć, była jeszcze ciepła. Prowadzący ją sędzia,  major Mieczysław Widaj odrzucił wszystkie wyjaśnienia Skalskiego oraz świadka oskarżenia Śliwińskiego, który zaprzeczył jakoby wiedział coś o jego działalności, i uznał pilota winnym szpiegostwa.

Stanisław Skalski został skazany na karę śmierci, ale odrzucił propozycję napisania do władz PRL prośby o ułaskawienie. Przez rok przebywał w celi śmierci. Na skutek prośby matki pilota prezydent Bolesław Bierut skorzystał z prawa łaski, a karę śmierci zamieniono Skalskiemu na karę dożywotniego więzienia – informację tę przekazano Skalskiemu dopiero w kwietniu 1951 roku.

Skazanego pilota przewieziono do ciężkiego więzienia w Rawiczu, a następnie do Wronek. Dopiero 11 kwietnia 1956 roku Naczelny Sąd Wojskowy uchylił ciążący na majorze Skalskim wyrok i zwolnił go z więzienia, przywracając stopień wojskowy i przyznając odszkodowanie za niesłuszne uwięzienie.

Po zwolnieniu z więzienia Stanisław Skalski wrócił do służby wojskowej. Opublikował wspomnienia „Czarne krzyże nad Polską”, opisujące jego walki w czasie kampanii wrześniowej. W 1988 roku uchwałą Rady Państwa mianowany został generałem brygady.

Zmarł 12 listopada 2004 roku i został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
W 1996 roku przesłuchujący Skalskiego funkcjonariusze MBP Adam Humer i Tadeusz Szymański zostali skazani przez sąd Rzeczpospolitej Polskiej na kary więzienia.

dzieje.pl

Wiadomości

PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”

Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat

Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych pod ostrzałem Czarnka: „To polityczna hucpa”

TK jednoznacznie: odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było nielegalne

Przechwycono rosyjski samolot szpiegowski

Formuła 1: Norris żałuje, że od początku nie jeździł lepiej

Polscy żołnierze szkolą się pod okiem południowokoreańskiej armii

Przedmiot edukacja zdrowotna jest sprzeczny z konstytucją

Trzaskowski - kandydat o zmiennych twarzach i ryzykownej prezydenturze

Eksperci ostrzegają przed oszustwami w sieci – Black Friday, fałszywe sklepy i phishing

Ciekawy weekend w ekstraklasie piłkarskiej

Szczerba atakuje Nawrockiego, internauci nie pozostawiają suchej nitki na europośle KO

Kolejne zatrzymania osób z gangu legalizującego pobyt cudzoziemców

Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP

Najnowsze

PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

TK jednoznacznie: odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było nielegalne

Przechwycono rosyjski samolot szpiegowski

Formuła 1: Norris żałuje, że od początku nie jeździł lepiej

Polscy żołnierze szkolą się pod okiem południowokoreańskiej armii

Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”

Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat

Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych pod ostrzałem Czarnka: „To polityczna hucpa”