Premier o Poznańskim Czerwcu: W III RP łatwiej było ubekom zachować uprawnienia "kombatanckie" niż naprawić krzywdy ich ofiarom

Premier Mateusz Morawiecki odniósł się na Facebooku do przypadającej dziś rocznicy Poznańskiego Czerwca. Dokładnie 64 lata temu w Poznaniu rozpoczęły się protesty, podczas których mieszkańcy miasta upominali się o swoje prawa.
– Poznański czerwiec był ostatnim akordem zbrojnej walki Polaków o niepodległość rozpoczętym w 1939 roku i pierwszym masowym protestem społecznym, z którego narodziła się 24 lata później „Solidarność”- wspominał na Facebooku szef polskiego rządu.
Jak wskazał Morawiecki, protestujący maszerowali nie tylko pod hasłami typowo socjalnymi, ale wzywali również „do wolności i godności życia”.
– Kiedy komunistyczna władza wysłała przeciwko demonstrującym najpierw milicję a później wojsko, demonstrujący opanowali więzienie i zbrojownię, zabierając broń, która posłużyła do obrony. Trzydniowe walki na ulicach miasta pochłonęło kilkadziesiąt ofiar i ponad 600 rannych - do tej pory nie udało się ustalić dokładnej liczby i nazwisk zabitych osób- przypomniał szef polskiego rządu.
W ocenie premiera, wydarzenia z 28 czerwca 1956 r. były „ostatnim akordem zbrojnej walki Polaków o niepodległość rozpoczętym w 1939 roku i pierwszym masowym protestem społecznym”, z którego ponad dwie dekady później narodziła się „Solidarność”.
– Niestety, w III RP łatwiej było byłym ubekom zachować swoje uprawnienia „kombatanckie”, niż naprawić krzywdy ich ofiarom –podsumował Mateusz Morawiecki.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Jabłoński przypomina skandaliczne słowa szefa Agencji Badań Medycznych. Ministerstwo nie widzi problemu
Adwokat Wołodymyra Z. o aresztowaniu swojego klienta: Niemcy ścigają Ukraińca za uderzenie w rosyjską infrastrukturę
Koalicja już nie kłóci się o związki partnerskie? Kosiniak-Kamysz: wszystko jest na bardzo dobrej drodze
Najnowsze

Florida Panthers zaczynają nowy sezon NHL od zwycięstwa

HIT DNIA
Co z umową koalicyjną? Mentzen o zachowaniu Hołowni: jak nosacz z memów

Dlaczego Tusk spełnia oczekiwania niemieckich wspólników Putina?
