Rzeź Woli to było ludobójstwo. O tym Europa nie wie. To powinien być jeden ze stałych elementów narracji historycznej dla przyjezdnych turystów – powiedział dr Mariusz Olczak (Archiwum Akt Nowych), który był gościem red. Adriana Stankowskiego w programie "Dziennikarski Poker" w Telewizji Republika.
Dr Mariusz Olczak (Archiwum Akt Nowych) mówił m. in. propagandzie komunistycznej wymierzonej w Armię Krajową. – Często w prasie komunistycznej kreowano zarzuty, że Armia Krajowa nie podejmuje walki. AK nie była przygotowana. Nie była przygotowana do walki z niemieckim okupantem. Zdawano sobie z tego sprawę. Były dyskusje o sensie walki, o powstaniu – mówił. – To co działo się w ostatnich dniach, godzinach przed powstaniem, to wynik prac sztabu.
– Przygotowywanie sztabów, broni, działo się w warunkach konspiracyjnych. Może to budzić zastrzeżenia, ale jak na warunki, które panowały wówczas w Warszawie, to były duże osiągnięcia sztabowe – podkreślił dr Olczak.
– Rzeź Woli to było ludobójstwo. O tym Europa nie wie. To powinien być jeden ze stałych elementów narracji historycznej dla przyjezdnych turystów. Zbudowanie w centrum Warszawy obozu koncentracyjnego (KL Warschau) z komorą to fakt, który nie jest znany Europie. O tym też trzeba mówić. Mamy co robić – podkreślał gość red. Stankowskiego.
Sprzeciw wobec zła
Co powiedział z kolei dr Karol Mazur (Muzeum Powstania Warszawskiego)? – To byli żołnierze. Gdyby nie było rozkazu o wybuchu powstania, to nie podjęto by działań – o czym powtarzają sami kombatanci. (...) Nawet gdyby Sowieci weszli, to taka rzeka odcięłaby powstańców od armii.
– Data 22 lipca to powstania PKWN. Stalin dał jasny sygnał, że ma pomysł na utworzenie władzy ludowej w Polsce. Fakt wyjazdu Mikołajczyka do Moskwy – kolejny sygnał. – Powstanie Warszawskie to był sprzeciw wobec zła – podkreślił dr Mazur.