- Improwizowałem, nie wiedziałem jak przekonać ludzi do strajku, nie miałem w tym przecież doświadczenia - mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Kołodziej, działacz "Solidarności" i jeden z sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych.
Andrzej Kołodziej został współorganizatorem strajku 15 sierpnia 1980 roku i w ten sam dzień został przewodniczącym Komitetu Strajkowego. Na skutek jego zdecydowanej postawy, nie doszło do wygaszenia strajków na Wybrzeżu.
- Miałem 20 lat, nikomu nie byłem znany, bałem się, że zostanę potraktowany jako prowokator. Na szczęście tak się nie stało - powiedział. Dodał, że dyrekcja Stoczni i działacze komunistyczni, przeciwstawili się strajkowi.
- Za zgodą załogi postanowiliśmy internować, więc zamknęliśmy dyrekcję i ludzi ją reprezentujących na klucz. Przejęliśmy wtedy całkowitą kontrolę nad strajkującą Stocznią, a na dodatek dużą drukarnią, dzięki czemu inni w kraju mieli wiarygodne informacje o nas - powiedział Kołodziej.
Poinformował, że ówczesne 17 postulatów Stoczni Gdyńskiej stało się później podstawą 21 postulatów Stoczni Gdańskiej. - Przede wszystkim stanowiły one bazę do dalszych postulatów, w tym tych politycznych. Dlatego nasza rola była decydująca w późniejszym czasie, na nas spadł bowiem ciężar utworzenia Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego - mówił gość PR24.