Ziszczają się plany zarządu Polskiego Koncernu Naftowego. Komisja Europejska dała zielone światło na połączenie dwóch potężnych spółek paliwowych w tej części Europy. Według prezesa firmy pozowli to nie tylko na wzmocnienie pozycji rynkowej Orlenu, da też bezpieczeństwo energetyczne wszelkim klientom w kraju.
PKN Orlen planuje przejąć Grupę Lotos na przełomie lipca i sierpnia. Jeszcze w tym roku ma zostać także sfinalizowana fuzja z PGNiG. W efekcie obu procesów powstanie koncern w pełni multienergetyczny - zapowiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Uzyskaliśmy zgodę KE na połączenie @PKN_ORLEN i @GrupaLOTOS! To przełomowy moment dla skutecznego przeprowadzenia transformacji energetycznej, zwiększania niezależności surowcowej i bezpieczeństwa regionu. Teraz finalną zgodę na połączenie muszą wyrazić akcjonariusze obu spółek pic.twitter.com/wos28eSiLU
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) June 20, 2022
„Dziś mamy zgodę Komisji na połączenie Grupy Lotos z Grupą Orlen, która oznacza zaakceptowanie partnerów w warunkach zaradczych oraz umów, które zawarliśmy z naszymi partnerami” - oświadczył podczas konferencji prasowej. Jak wyjaśnił, koncern ma 6 miesięcy na wdrożenie wszystkich warunków, jakie wcześniej wyznaczyła KE.
warto przypomnieć: Fuzja na ostatniej prostej. Orlen i Lotos podpisały plan połączenia
„Planujemy przejąć Grupę Lotos na przełomie lipca i sierpnia. To jest bardzo szybko, ale jest to realne do wykonania. Ta fuzja pozwoli nam zdecydowanie szybciej się rozwijać, osiągnąć różnego rodzaju synergie operacyjne, które wygenerują parę miliardów oszczędności w ciągu 10 lat” - powiedział prezes PKN Orlen.
„Również w tym roku przeprowadzimy fuzję z PGNiG i staniemy się spółką w pełni multienergetyczną, zabezpieczającą Polskę i region, na którym działamy” - zapowiedział szef PKN Orlen.
o tym się mówi: 7,4 miliarda złotych w 8 lat. Orlen stawia na wodór!
Obajtek wspomniał, iż od 20 lat państwo polskie próbowało połączyć oba koncerny - PKN Orlen i Grupę Lotos i można było to zrobić zdecydowanie szybciej, np. przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. „Wtedy nie mielibyśmy narzuconych warunków zaradczych. Bylibyśmy dawno po procesie. Bylibyśmy zdecydowanie silniejszą firmą, która nie konkurowałaby wewnątrz, ale konkurowałaby już z innymi dużymi podmiotami zewnętrznymi, które już dawno kwestie fuzji, połączeń, mają za sobą” - ocenił prezes PKN Orlen.
zobacz więcej: Benzina zamieni się w Orlen. Polacy szykują rebranding stacji w Czechach
Jak dodał, wcześniejsze połączenie z Grupą Lotos sprawiłoby, że przez 20 lat zintegrowany koncern „zdecydowanie szybciej by się rozwijał i dziś nasza gospodarka byłaby w innym miejscu”. „Nie zrobiono tego, poprzez niechęć, poprzez zwykłe, lokalne niejednokrotnie politykierstwo, brak wizji i brak odpowiedzialności” - stwierdził Obajtek.