Połączony koncern do 2030 roku ma stać się jednym z największych producentów petrochemii w Europie. Umożliwi też realizację ambitnych inwestycji w nisko- i zeroemisyjną energetykę. Są też ambitne plany w obszarze energetyki odnawialnej i niskoemisyjnej energetyki gazowej oraz docelowo małej energetyki jądrowej. Ostateczna decyzja należy jednak do akcjonariuszy.
Plan zakłada, że cały majątek Grupy Lotos przeniesiony zostanie do PKN Orlen. W zamian za akcje Grupy Lotos akcjonariusze gdańskiej spółki otrzymają akcje powiększonego PKN Orlen. Konieczna będzie jeszcze będzie zgoda akcjonariuszy obydwu spółek podczas walnych zgromadzeń.
– W efekcie przyczynimy się do modernizacji i dalszego rozwoju naszego biznesu, jednocześnie zwiększając jego odporność na coraz bardziej niestabilne otoczenie rynkowe oraz budując trwałą wartość dla akcjonariuszy, klientów indywidualnych i lokalnych społeczności – mówi Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN Orlen.
Jak przekonuje PKN Orlen, fuzja obu spółek to ważny etap w budowie silnego i zdywersyfikowanego koncernu multienergetycznego. „Postępująca transformacja energetyczna stanowi potężne wyzwanie dla spółek sektora paliwowo-energetycznego, gdyż zakłada stopniowe odchodzenie od węglowodorów i paliw konwencjonalnych na rzecz nowych i bardziej zrównoważonych źródeł energii” – czytamy w komunikacie spółki.
Po połączeniu wzrośnie skala nakładów inwestycyjnych na rozwój poszczególnych segmentów biznesowych, które będą tworzyć PKN Orlen, Grupa Lotos oraz PGNiG. To przełoży się na wymierne korzyści dla pracowników, którzy uzyskają nowe możliwości rozwoju zawodowego. W Gdańsku przewidziana jest organizacja centrów kompetencyjnych z zakresu logistyki kolejowej, rozwoju kompetencji olejowych, technologii wodorowych, czy też paliw żeglugowych.