Fotoreporterka „GW” skazana za kopnięcie policjanta. „Dopuściła się występku chuligańskiego, działając publicznie, bez powodu”
Agata Grzybowska, fotoreporterka „Gazety Wyborczej”, została skazana wyrokiem nakazowym na karę grzywny przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia. Naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza policji.
Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji Sąd wymierzył fotoreporterce karę grzywny w wysokości 20 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 15 zł. Grzybowska ma też zapłacić policjantowi nawiązkę w wysokości 100 złotych. Sąd uznał, że wina dziennikarki i okoliczności popełnienia przez nią czynu zabronionego nie budzą wątpliwości.
Do zdarzenia, w związku z którym oskarżono Agatę Grzybowską, doszło 23 listopada 2020 r. w Warszawie przy Al. Szucha, podczas protestu przed siedzibą MEN. Według prokuratury fotoreporterka „Gazety Wyborczej” naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza policji „podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych w ten sposób, że kopnęła pokrzywdzonego”.
Kara za mała?
„Prokurator uznał przy tym, że podejrzana powyższym zachowaniem dopuściła się występku chuligańskiego, działając publicznie, bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie dla porządku publicznego” – podała prokurator Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowała, że oskarżyciel złożył sprzeciw od zapadłego wyroku. „Nie kwestionując ustaleń sądu w zakresie sprawstwa i winy oskarżonej, analiza wyroku prowadzi do wniosku, że rozstrzygniecie obarczone jest błędem prawa materialnego, które wymaga konwalidowania” – powiedziała.
Rzecznik Komendanta Głównego Policji, mł. insp. Mariusz Ciarka mówił w listopadzie w jednym z programów informacyjnych, że „w momencie zatrzymania policjanci nie wiedzieli, że to jest fotoreporterka”, ale „legitymacja prasowa nie zwalnia z odpowiedzialności za podejrzenie popełnienia przestępstwa”.