Euro 2020. Dziś dwa spotkania, w tym jedno, na które czekają wszyscy
Piłkarze reprezentacji Danii oraz Włoch pierwsi awansowali do ćwierćfinałów mistrzostw Europy. Duńczycy wygrali w Amsterdamie z Walijczykami aż 4:0. Kłopoty na Wembley w Londynie miała Italia, ale ostatecznie pokonała po dogrywce Austrię 2:1. Dziś kolejne sportowe emocje.
O godz. 18 Holendrzy zmierzą się z Czechami. Asystent trenera Ruud van Nistelrooy powiedział, że Holandia nie może popadać w samozadowolenie po tym, jak zwyciężyła w grupie C i musi uczyć się na błędach popełnionych w przeszłości.
Van Nistelrooy był w holenderskiej drużynie, gdy odpadła zarówno z Mistrzostw Świata 2006, jak i Euro 2008 w pierwszej rundzie pucharowej.
– Rozmawiałem o tym z drużyną – powiedział. – Ważne było, aby zbytnio nie poluzować wodzy – dodał.
Holandia strzeliła osiem goli, wygrywając wszystkie trzy mecze grupowe na Euro 2020 z Ukrainą, Austrią i Macedonią Północną.
Ale były napastnik Manchesteru United, Van Nistelrooy, mówi, że w fazie pucharowej potrzebna jest inna mentalność. – W grupach masz więcej momentów, w których możesz popełnić błąd, w tym sensie jest to inny rodzaj presji, to wszystko albo nic – zauważył.
Holandia to zdecydowany faworyt w tym spotkaniu.
The Round of 16 continues with 2 massive games! ????
— UEFA EURO 2020 (@EURO2020) June 27, 2021
Who will advance?#EURO2020 | #EUROfixtures | @bookingcom
O godz. 21 hit tego weekendu. To pierwsze w historii duże spotkanie turniejowe (Mistrzostwa Świata/EURO) pomiędzy Belgią a Portugalią; Portugalia jest niepokonana w ostatnich pięciu meczach z Belgią we wszystkich rozgrywkach od porażki 3:0 w eliminacjach Mistrzostw Świata we wrześniu 1989 r.
Belgia nie strzeliła gola tylko w dwóch z ostatnich 58 meczów pod wodzą Roberto Martíneza, średnio zdobywając trzy gole na mecz (łącznie 174).
Belgia przeszłą do etapów pucharowych w każdym z ostatnich pięciu występów w dużym turnieju (EURO i Puchar Świata), awansując do półfinału w poprzednich Mistrzostwach Świata 2018. Przegrali wtedy z Francją.
Portugalia zakwalifikowała się do fazy pucharowej EURO na trzecim miejscu w drugim turnieju z rzędu.
Zwycięstwo Belgii nad Finlandią było ich dziewiątym zwycięstwem na Mistrzostwach Świata i Euro pod wodzą Roberto Martíneza.