Siarczyste mrozy i niespotykane opady śniegu w Teksasie wywindowały tam na niebotyczny poziom ceny energii elektrycznej. W niektórych przypadkach wzrosły one więcej niż 70-krotnie. Potępił to republikański gubernator stanu Greg Abbott.
Ten gwałtowny wzrost kosztów potępił republikański gubernator Teksasu Greg Abbott.
- Niedopuszczalne jest, aby Teksańczycy, którzy przez wiele dni cierpieli z powodu mrozu, teraz cierpieli bez prądu lub ciepła, ponosząc koszty gwałtownie rosnących cen energii – oświadczył Abbot.
- Szybko dążymy do rozwiązania problemu i przez cały tydzień będziemy kontynuować współpracę nad rozwiązaniami, które pomogą rodzinom w Teksasie i zapewnią, że nie ugrzęzną z niebotycznymi rachunkami za energię – dodał.
W ostatnim tygodniu ponad 4 mln mieszkańców stanu było pozbawionych prądu i ciepła. Większość domów odzyskała dostawy energii do soboty. Miliony Teksańczyków borykają się jednak z kryzysem związanym z brakiem wody pitnej.
Wobec kryzysu i załamania systemów energetycznych stanowa Komisja ds. Usług Publicznych nakazała podniesienie limitu cen do maksymalnie dopuszczalnej wysokości 9 dolarów za kilowatogodzinę. Spowodowało to kolosalny skok kosztów.