„Na forum Rady Europejskiej to będzie mój absolutnie główny postulat”, stwierdził dziś premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu odniósł się do pomysłu ograniczającego eksport rosyjskich węglowodorów do Unii Europejskiej. Chodzi głównie o to, aby kraje wspólnoty zaprzestały finansowania kampanii wojennej Władimira Putina w sposób tak szybki, jak to możliwe.
Głównym hamulcowym tego przedsięwzięcia mogą okazać się Niemcy. Minister gospodarki Robert Habeck stwierdził w niedzielę na antenie telewizji ARD tu cytat: „gorzka wiadomość jest taka, że nadal potrzebujemy rosyjskiego gazu”. W ten sposób niemiecki polityk dał do zrozumienia, że wszelkie próby wyeliminowania Rosji z rynku wspólnoty mogą się zatrzymać na interesach Berlina z Moskwą.
Tymczasem zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego Unia Europejska powinna odejść od tego, co jest głównym źródłem dochodu dla Rosji, „a głównym źródłem dochodu jest ropa. Gaz i węgiel są również istotne, ale mniej istotne z punktu widzenia wielkości dochodów budżetowych, które są później przeznaczane na wojnę i na agresję wobec innych państw”, podkreślił szef polskiego rządu.
W podobnym tonie wypowiedział się wieczorem wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Gość TVP Info zaakcentował, że „embargo na handel z Rosją to bardzo dobry pomysł i chyba najsilniejsza z propozycji sankcyjnych; jestem przekonany, że Europa dojrzeje do tego pomysłu. Wolałbym, żeby to było za pięć dni, niż a pięć lat”.
Przypomnijmy, poniedziałek jest 26. dniem inwazji Rosji na Ukrainę. Wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Moskwę sankcje gospodarcze i polityczne. Działalność w kraju nad Wołgą wstrzymało też wiele międzynarodowych koncernów od odzieżowych po technologiczne.