Spodziewamy się, że od końca pierwszego kwartału, czyli marca, kwietnia 2023 r. inflacja zacznie systematycznie i szybko spadać, powiedział podczas czwartkowej konfernecji prezes NBP prof. Adam Glapiński. Dodał, że sytuacja ekonomiczna Polski na tle innych państw UE jest wyjątkowo dobra. W ostatnim kwartale 2023 być może będą obniżki stóp procentowych, ocenił.
Szef NBP przyznał, że obecna inflacja jest bardzo wysoka. "Ale to jest cały czas płaskowyż, czyli są górki, są dołki, ale nie ma tu gwałtownego pięcia się w górę".
Dodał, że według analiz banku, w styczniu i w lutym inflacja powinna jeszcze rosnąć. Sytuacja ma się jednak zmienić od końca pierwszego kwartału. "Spodziewamy się, że od końca pierwszego kwartału - czyli marzec kwiecień - inflacja systematycznie zacznie i szybko spadać. To będzie trwały proces nie tylko w Polsce", powiedział.
Adam Glapiński zapewnił, że NBP stara się zdusić inflację jak najszybciej do celu inflacyjnego, ale "jednocześnie nie wylać dziecka z kąpielą". "Tak jak do tej pory nie spowodować, aby nastąpił kryzys gospodarczy, aby nastąpiły masowe bankructwa, szybki gwałtowny wzrost dużego bezrobocia itd.".
"Obecną sytuację potocznie nazywa się kryzysem, ale nie ma kryzysu w sensie ekonomicznym". "Cały czas nasz PKB, nasz dochód narodowy rośnie, gospodarska się rozwija, bezrobocia nie ma, wprost przeciwnie (...), nie ma bankructw. Można powiedzieć, że na tle krajów europejskich, unijnych sytuacja Polski ekonomiczna i finansowa jest wyjątkowa dobra", stwierdził.
Pełne wystąpienie w oknie powyżej.