Od zeszłego roku przedsiębiorcy mają obowiązek informowania, jak kształtowały się ceny danego produktu w ciągu ostatnich 30 dni. Taki wymóg wprowadziła unijna dyrektywa Omnibus, której głównym celem było zwiększenie ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami stosowanymi przez sprzedawców oraz handlowców.
Dr Piotr Maszczyk, kierownik wydziały makroekonomii SGH w Warszawie podkreśla, że zgodnie z nadrzędną zasadą marketingu, komunikaty marketingowe powinny przekazywać prawdziwe i rzetelne informacje. Jednak często przedsiębiorcy stosowali nieuczciwe praktyki marketingowe, podwyższając znacznie ceny produktów, aby później wprowadzić na nie konkretną promocję. Sytuacja znacznie się zmieniła po wprowadzenie unijnej dyrektywy Omnibus, która zobowiązuje wszystkich sprzedawców i handlowców o informowaniu konsumentów o rzeczywistej obniżce cen produktów oraz o podaniu informacji jak dana cena kształtowała się w przeszłości.
„Polacy lubią promocję, lubią mieć poczucie, że wygrywają, że udało im się wywalczyć jakąś okazję, przechytrzyć rynek i zdobyć coś się taniej aniżeli normalnie ten produkt jest oferowany. To jest dobre zjawisko, zawsze taka pewna przedsiębiorczość, nawet na poziomie konsumenta jest czymś, co powoduje, że rynek jest bardziej konkurencyjny” – mówił Piotr Palutkiewicz z Warsaw Enterprise Institute.
Przemysław Ruchlicki z biura polityki gospodarczej KIG wskazuje, że dyrektywa Omnibus została wprowadzona w zeszłym roku. Ma ona na celu zapobiegać nadużyciom i chronić konsumentów przed nieuczciwym działaniem sprzedawców. Zgodnie z przepisami przedsiębiorca, który chce sprzedać produkt po promocyjnej cenie, ma obowiązek poinformowania jak kształtowała się jego cena w ciągu ostatnich 30 dni. Informacje te muszą być zrozumiałe dla konsumentów i wyraźnie podane na stronie lub w reklamie.
Zdaniem dr Maszczyka, jeśli nie chcemy dokonywać pochopnych zakupów, powinniśmy najpierw zastanowić się, co jest dokładnie naszym celem. Bardzo często osoby, które chcą kupić np. nową parę butów, wybierają nie tę, która byłaby ładna, wygodna i praktyczna, lecz tę, która została najbardziej przeceniona, traktując to jako wyjątkową okazję. Często również wydajemy więcej, płacąc np. kartą kredytową, gdyż łatwiej jest przekroczyć limit, kiedy nie mamy dokładnie odliczonej gotówki.
„Generalnie to, co odpowiadają nam wszyscy fachowcy, którzy zajmują się podejmowaniem racjonalnych decyzji przez klientów: jeżeli idziemy na zakupy tzw. spożywcze, to robimy listę i kupujemy według listy. Dzięki czemu nie zrobimy takich impulsowych zakupów i nie kupimy więcej, niż potrzebujemy. Róbmy zakupy rozsądnie i oczywiście nie dajmy się skusić promocjom. Przede wszystkim zadajmy sobie podstawowe pytanie: Czy my tego potrzebujemy?” – mówi.
„Mniej uczciwi przedsiębiorcy wiedzą, że Polacy lubią promocje i zaczęli nadużywać tego mechanizmu, to znaczy oferować promocje pozorne. To będzie dla nas przyszłość, ponieważ dyrektywa Omnibus nakazuje przedsiębiorcom informowanie o poprzedniej historycznej cenie danego produktu, więc ta transparentność rynku na pewno się zwiększy i konsument będzie miał informacje i pewność, że promocja, na którą patrzy, jest faktyczną promocją” – powiedział Palutkiewicz.
Ruchlicki zaznacza, że jeśli nie chcemy dać się oszukać, powinniśmy wybierać zakupy w większym, znanych sieciach handlowych, gdyż są one mocno kontrolowane przez UOKiK. Uważać natomiast należy na przedsiębiorców, którzy są niedługo na rynku i oferują wyjątkowo korzystne ceny.
„Jeżeli chodzi o naruszenie dyrektywy Omnibus i kary, jakie mogą być nałożone, to mówimy tu nawet o 10 procentach obrotów, więc są to skale porównywalne z sankcjami, za chociażby naruszenie przepisów o bezpieczeństwie informacji, czyli RODO” -dodał.
Więcej w materiale wideo. Zapraszamy do obejrzenia!
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Rusiński: wybory w USA są bardzo chaotyczne
Tusk komentuje wybory w USA. Remedium na wszystkie bolączki ma być federalizacja UE. Sakiewicz mocno odpowiada premierowi
Nastolatek z impetem wjechał quadem w busa
Cejrowski: jeśli nie zrobisz w sprawie swojego dziecka awantury, to jakiś zbok przychodzi z piórami w tyłku i …