- Z biznesowego punktu widzenia nie widzę żadnego sensu, by Orlen przejmował grupę prasową. Żaden inny koncern naftowy na świecie nie inwestuje w prasę - ocenia pomysł przejęcia przez PKN Orlen koncernu Polska Press. Jest to tylko i wyłącznie polityczna decyzja w ramach repolonizacji mediów
Od rana naftowa spółka świeci na czerwono na warszawskiej giełdzie, na co zareagowali inwestorzy.
- Reakcja na giełdzie, jeśli nastąpi, będzie krótkotrwała. Nie jest to inwestycja na miarę miliardów złotych i jeśli do niej dojdzie, to biorąc pod uwagę wielkość koncernu, nie wpłynie na jego kondycję - ocenia nasz rozmówca. - Jakiekolwiek niezadowolenie ze strony inwestorów, jeśli takie się pojawi, będzie raczej reakcją na kolejną decyzję, która nie ma nic wspólnego z działalnością biznesową Orlenu, ze strategią tej spółki. Bo ciężko znaleźć w zapisach aktualnej strategii, że Orlen będzie przejmował jakąkolwiek spółkę medialną - komentuje Zuber
Jak wynika z obserwacji brytyjskiego tygodnika ,,The Economist'' PKN Orlen prowadzi rozmowy z niemieckim wydawnictwem Verlagsgruppe Passau (VGP) na temat zakupu jego polskiego oddziału, Polska Press. Do Polska Press należy 20 spośród 24 wydawanych w Polsce dzienników regionalnych. Jak zaobserwował "The Economist", mimo że większość z tych gazet ma stosunkowo niewielki nakład, są one ważne dla partii rządzącej, ponieważ ich czytelnikami są zazwyczaj mieszkańcy wiejskich, bardzo katolickich części Polski, będący trzonem jej elektoratu. "The Economist" wyjaśnia, że ewentualny zakup tytułów VGP przez PKN Orlen miałaby być częścią działań rządu na rzecz dekoncentracji mediów w Polsce. Przypomina słowa lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego z jednego z niedawnych wywiadów, który zapowiedział chęć ograniczenia udziału inwestorów zagranicznych w polskich mediach do nie więcej niż 30 proc., dekoncentracja ograniczyłaby też liczbę tytułów, które może posiadać jedna grupa medialna.
Z tym, że byłaby polityczna decyzja, zgadza się także Marek Zuber.
- Z biznesowego punktu widzenia nie widzę żadnego sensu, by Orlen przejmował grupę prasową. Żaden inny koncern naftowy na świecie nie inwestuje w prasę. Jest to tylko i wyłącznie polityczna decyzja w ramach repolonizacji mediów - mówi ekonomista.
- Tutaj będziemy mieli dokładnie taką sytuację. Ta prasa będzie pod kontrolą państwa i element polityczny będzie tutaj relatywnie zbyt duży - ocenia Marek Zuber. - Należy pamiętać także o innym, toczącym się przejęciu. Orlen niebawem zostanie właścicielem Ruchu i wkroczy na rynek dystrybucji prasy. Dlatego można tu dobudować teorię, że skoro Orlen ma sieć sprzedaży w postaci stacji paliw, będzie mieć też sieć sprzedaży w postaci kiosków Ruchu, to teraz będzie mógł także produkować prasę i ją sprzedawać w tych sieciach - wylicza ekonomista i dodaje, że jest to jednak budowanie argumentacji na siłę.
- Tak naprawdę chodzi o przejęcie przez polski podmiot, kontrolowany przez Skarb Państwa, części mediów i to jest jedyny powód, dla którego do takiej transakcji może dojść. Wszystkie inne biznesowe kwestie trudno jest tak naprawdę realnie bronić - podsumowuje Marek Zuber.
Jak na razie żadna ze stron nie potwierdziła "The Economist" informacji na temat ewentualnego przejęcia. Od samego rana można zaobserwować, że PKN Orlen świecił na czerwono, a koło południa kurs spółki spadał o ponad 2,3 proc.