Dziś 120. rocznica urodzin Mieczysława Fogga. Członka AK „walczącego” śpiewem

Mieczysław Fogg koncertował przez ponad 60 lat
Fot. domena publiczna

Niezapomniany artysta dawnych warszawskich kabaretów i teatrów rewiowych, śpiewający lirycznym barytonem sentymentalne piosenki, niezwykle popularny również po wojnie. „To ostatnia niedziela”, „Tango milonga” czy „Jesienne róże” – to utwory, które znają chyba wszyscy, i które zachwycają do dziś także w nowych aranżacjach, na fali mody na tzw. retropop.

Mieczysław Fogg był członkiem AK, żołnierzem I Batalionu Szturmowego „Odwet” w Zgrupowaniu „Golski”. „Walczył” jednak nietypowo: śpiewem, często ryzykując życie, podtrzymywał na duchu walczących i cywilnych mieszkańców Warszawy. Tak mówił po latach: „Przecież ja tam tylko śpiewałem. Rwałem się do walki, ale wciąż słyszałem, że mam krótki wzrok, że nie ma dla mnie sprawnej broni (…) W końcu mi powiedzieli, żebym robił to, co umiem, potrafię i robię od lat, bo robię to najlepiej. No to śpiewałem”.

Mieczysław Fogg koncertował przez ponad 60 lat. Kilka pokoleń Polaków wzruszało się przy jego piosenkach o miłości i tangach śpiewanych lirycznym barytonem. W czasie okupacji zasłynął, wykonując także piosenki okupacyjne, a później powstańcze, które popularyzował także po zakończeniu II wojny światowej. Przeżył prawie cały XX w. i do dziś pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów polskiej estrady. W 1971 r. wydał swój pamiętnik pod tytułem „Od palanta do belcanta”, który zakończył zdaniem: „Oświadczam państwu, że byłem młody, jestem młody i tak długo będę młody, jak długo państwo będziecie sobie życzyć”.

Źródło: www.1944.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy