„Dziennikarski poker”. Duklanowski: Prof. Grodzki nie miał skrupułów, by przyjmować pieniądze; jakby to była część należnej wypłaty

To brutalne łamanie wolności słowa, próba wykorzystania sądów do zamknięcia ust nam i ludziom przymuszonym do korupcji - powiedział red. Sakiewicz
TV Republika

Dziś odbyło się pierwsze posiedzenie sądu w sprawie o zniesławienie, jaką marszałek senatu Tomasz Grodzki wytoczył Tomaszowi Sakiewiczowi, redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”. Tomasz Sakiewicz zaprosił do rozmowy w tej sprawie Tomasza Duklanowskiego, dziennikarza śledczego „Gazety Polskiej” i Radia Szczecin.

We wstępie red. Sakiewicz poinformował, że domagał się jawności posiedzenia. – W tej sprawie potrzeba jest jednak zgoda obu stron – powiedział red. Sakiewicz. – Nie będą więc Państwo mogli się dowiedzieć, jak zeznają świadkowie, kto zeznaje kontynuował. – Wykorzystuje się hańbiący przepis, który pozwala wsadzić dziennikarza na dwa lata do więzienia i jednocześnie utajnić proces – mówił.

Tomasz Duklanowski zauważył, że „śledztwo jest prowadzone bardzo intensywnie, bo zgłosiło się bardzo wielu świadków”. – Zebrano świadectwa blisko 200 osób. Prokuratura zgromadziła 14 zdarzeń korupcyjnych. Pięć z nich nie uległo przedawnieniu – powiedział.

– Grodzki twierdził, że pobierane kwoty wpłacał do funduszu transplantologii. Prokuratura ustala, czy rzeczywiście pieniądze były wpłacane na to konto. Ale nawet jeśli tak, to nadal jest to rodzaj przyjęcia korzyści majątkowych – zauważył gość programu.

Duklanowski powiedział, że materiał dowodowy jest „bardzo obszerny, może służyć do postawienia zarzutów”. Dodał, że fakt, iż jeszcze do tego nie doszło, wynika ze „specyfiki naszego życia politycznego”. – Gdyby ktoś mówił w ten sposób na temat księdza, postawił zarzuty o pedofilię, wystarczyłyby zeznania jednej osoby, żeby takiego księdza odwołać ze stanowiska i postawić mu zarzuty – zauważył dziennikarz. – Tu nie ma reakcji ze strony środowiska politycznego. Politycy Platformy, ale też elektorat informowany przez media wspierające to środowisko, soją murem za Tomaszem Grodzkim – kontynuował.

Uczestnicy programu zauważyli, że nawet jeśli zostanie złożony wniosek o uchylenie immunitetu Grodzkiemu, to trafi on do marszałka, czyli do niego samego. – Tomasz Grodzki będzie musiał zdecydować we własnej sprawie. Nawet jeśli się na to zdecyduje, to w Senacie większość ma opozycja, która wspiera marszałka – mówił Duklanowski. – Każdemu zależy, żeby sprawa zakończyła się szybko, ale będzie to trudne ze względu na specyficzną solidarność polityków PO – powiedział.

Tomasz Sakiewicz zwrócił uwagę, że najbardziej dramatyczne są historie osób, które informują, iż przekazywały pieniądze Grodzkiemu. – To były pieniądze wyrywane biednym ludziom w zamian za wątłą nadzieję na przetrwanie – zauważył gospodarz programu.

– Te osoby były stawiane przed dramatycznym wyborem: jeśli zapłacimy, to operację przeprowadzi dr Grodzki, który miał dobrą opinię jako transplantolog. Nikt nie szczędził pieniędzy, żeby to życie ratować. To były kwoty od 1,5 do 7 tys. zł. Opisywaliśmy sytuacje, kiedy rodziny musiały się składać na pieniądze dla Grodzkiego – opowiadał Duklanowski.

Rozmówcy przypomnieli też rodzinę, która przekazała pieniądze dr. Grodzkiemu, ale mimo to pacjent zmarł. Tomasz Grodzki pieniędzy jednak nie oddał.

– Raz spotkałem się z sytuacją, że prof. Tomasz Grodzki wziął pieniądze za prześwietlenie klatki piersiowej. Mówił o tym człowiek, który zdecydował się ujawnić swoje dane: Henryk Osiewalski – mówił Tomasz Duklanowski.

Na zakończenie rozmowy red. Sakiewicz dodał, że „dziennikarz zamieszany w sprawę, nie powinien się wypowiadać”. – Ale nie zgodziłem się, żeby ktoś mnie zastąpił, bo Tomasz Grodzki oskarży każdego. Taki dziennikarz również byłby narażony na kłopoty. W ten sposób zgodzilibyśmy się na brutalne łamanie wolności słowa w świetle przepisów i próbę wykorzystania sądów do zamknięcia ust zarówno nam, jak i setkom ludzi, którzy zostali przymuszeni do procederu korupcyjnego – powiedział red. Sakiewicz.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy