Chiny: Niezwykłe trzęsienie drapacza chmur. Geolodzy nie odnotowali wstrząsów ziemi
79-piętrowy drapacz chmur w centrum miasta Shenzhen na południu Chin zaczął się trząść, co wywołało panikę wśród ludzi przebywających wewnątrz. Ewakuowano tysiące osób, a władze próbują wyjaśnić przyczynę tego zdarzenia – poinformowały w środę chińskie media.
Miejskie biuro zarządzania kryzysowego otrzymało zgłoszenia, że 20-letni, mierzący ponad 300 metrów wieżowiec SEG Plaza zaczął się chwiać we wtorek wczesnym popołudniem. W tym czasie nie odnotowano w Shenzhen trzęsienia ziemi, a wiatr wiał ze stosunkowo małą prędkością.
SEG Plaza jest piątym pod względem wysokości budynkiem w Shenzhen. Mieści się w samym środku rejonu Huaqiangbei, który słynie z handlu sprzętem elektronicznym.
Nie ma informacji o zniszczeniach
Na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych widać ludzi wybiegających z budynku w panice. Nie pojawiły się jednak doniesienia o poszkodowanych ani zniszczeniach.
- Jeden z moich znajomych był (w wieżowcu) i zauważył, jak butelki z wodą na biurku zaczęły się trząść – powiedział sprzedawca z targu połączonego z SEG Plaza Chen Wei, cytowany przez hongkoński dziennik „South China Morning Post”.
Przyczyną mogły być zjawiska rezonansowe
Budynek ewakuowano i zamknięto, a władze starają się ustalić, dlaczego się trząsł. Inżynier budownictwa Lu Jianxin powiedział dziennikarzom lokalnej gazety z Shenzhen, że przyczyną mogły być zjawiska rezonansowe.
- Jeśli dziś nie było trzęsienia ziemi, to jest niezwykłe, że SEG Plaza znalazł się w takiej sytuacji. Sądząc z dostępnych obecnie informacji, to mogła być przypadkowa zbieżność częstotliwości, czyli rezonans – powiedział Lu.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Niemcy zwracają część skradzionych polskich obiektów dziedzictwa kultury. "<Waciki> z Niemiec, by Polacy przestali mówić o należnych reparacjach"
Sikorski chce zdelegalizować partię Brauna. Tak wyobraża sobie pluralizm w Polsce rządzonej przez Tuska
Najnowsze
Jest nieprawomocny wyrok za śmiertelne potrącenie niepełnosprawnej!
UOKiK zarzuca nieuczciwą promocję. Ponad 100 mln zł kary dla Biedronki!
Niemcy zwracają część skradzionych polskich obiektów dziedzictwa kultury. "<Waciki> z Niemiec, by Polacy przestali mówić o należnych reparacjach"