Cenckiewicz o pogróżkach Wałęsy: Jestem spokojny

Artykuł
Sławomir Cenckiewicz
Maciej Szczepańczyk/CC

Były prezydent Lech Wałęsa grozi autorowi książki „Wałęsa. Człowiek z teczki”, historykowi Sławomirowi Cenckiewiczowi. Natomiast od wydawnictwa „Zysk i S-ka” żąda wycofania publikacji ze sprzedaży. – Jestem spokojny – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” sam Cenckiewicz.

– Wałęsa straszy mnie sądem od wielu lat. Najnowsze jego groźby mają jednak tak ogólny charakter, że nie sposób coś konkretnego o nich powiedzieć – mówi historyk. – Od tego że ktoś nazwie książkę „paszkwilem” do wycofania książki z kolportażu jest bardzo długa droga – dodaje.

Cenckiewicz pytany o to, czy pogróżki Wałęsy są realne, odpowiada, że jest spokojny. – W ewentualnym procesie miałbym okazję wprowadzić do obiegu publicznego i procesowego szereg nowych źródeł świadczących o agenturalnej działalności Wałęsy, jego prokomunistycznej działalności już w okresie „Solidarności”, ale i jego roli w kradzieży tysięcy dokumentów w okresie prezydentury – wyjaśnia.

Autor książki pt. „Wałęsa. Człowiek z teczki” odnosi się też do decyzji sądu, który uznał, że notatka czechosłowackiej służby bezpieczeństwa nie jest wystarczającym dowodem na współpracę Wałęsy z bezpieką. – W systemie III RP i orzecznictwie lustracyjnym nie istnieją chyba jakiekolwiek dowody na współpracę kogokolwiek z bezpieką – twierdzi Cenckiewicz. – Trudno domagać się poważniejszego dowodu na agenturalność Wałęsy, skoro słowa wiceszefa MSW PRL spisane w marcu 1981 r. w zachowanej w oryginale notatce zostały uznane za niewiarygodne – podkreśla historyk. 

Źródło: dorzeczy.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy