Abp Marek Jędraszewski przyznał, że najważniejszym elementem zespalającym nasze polskie dzieje jest chrześcijaństwo. Dodał, że kiedy suwerenność była osłabiona, to Kościół brał na siebie obowiązki, które w czasie wolności spoczywają na strukturach państwowych.
Do kościoła Mariackiego przeszła procesja z Wawelu. W uroczystościach związanych z Bożym Ciałem wzięły udział tłumy mieszkańców Krakowa. Przy czwartym ołtarzu homilię wygłosił krakowski metropolita abp Marek Jędraszewski.
- Najważniejszym elementem zespalającym nasze polskie dzieje jest chrześcijaństwo. Dobitnie mogliśmy przekonać się o tym zarówno w czasach zaborów, jak i w całym pięćdziesięcioleciu zawartym między latami 1939 i 1989 - zaznaczył.
- Gdy zabrakło państwa polskiego lub gdy jego suwerenność była poważnie osłabiona, siłą narodu był wtedy Kościół, który w dużej mierze brał na siebie także te sprawy i obowiązki, które w czasie wolności spoczywają zwykle na strukturach państwowych - dodał.
Abp Marek Jędraszewski powiedział, że testament i wielkie zobowiązanie stanowią słowa, które kard. Wyszyński wypowiedział w 1981 r., niedługo przed śmiercią.
- Nie jesteśmy dzisiejsi, nie jesteśmy tylko na dziś. Jesteśmy narodem, który ma przekazać w daleką przyszłość wszystkie moce nagromadzone przez tysiąclecie i spotęgowane w czasach współczesnych. Chcemy żyć i możemy żyć! Naród nie jest na dziś, ani też na jutro. Naród jest, aby był! - mówił kard. Wyszyński.
Abp Jędraszewski przyznał, że fundamentem duchowej jedności, ciągłości i trwałości narodu jest biologiczna ciągłość i siła.
- Duchowa jedność, ciągłość i trwałość narodu polskiego ma swój bardzo konkretny i naukowo wymierny fundament. Jest nim jego biologiczna ciągłość i siła - powiedział.