Bal na Titanicu. Putin nie zauważa, że jego kraj jest bankrutem

Artykuł
PAP/EPA/EVGENIY PAULIN / SPUTNIK / KREM

Wyrzucony z europejskich salonów i obłożony sankcjami prezydent Rosji wydaje się, jakby zupełnie nie rozumiał tego, co się dzieje w jego kraju. Władimir Putin zorganizował właśnie Pierwsze Euroazjatyckie Forum Gospodarcze, na którym przekonuje, że bankrutująca Rosja nadal jest graczem na światowych rynkach.

Rosyjski dyktator nie ma czego szukać wśród takich państw jak Stany Zjednoczone, Polska, Francja czy Wielka Brytania. Zorganizował więc forum z Armenią, Kazachstanem, Kirgistanem i Białorusią. Tematem spotkania była „Euroazjatycka integracja gospodarcza w erze globalnych zmian. Nowe możliwości dla działalności inwestycyjnej”. 

Putin zdaje się nie zauważać, że w jego kraju z powodu sankcji stają fabryki, a w sklepach nie można kupić niemal niczego. – Jeśli nie odgrodzimy się jakimś murem, to nikt nie będzie w stanie oddzielić takiego kraju jak Rosja – zaklinał rzeczywistość Putin. – Ci, którzy do tego dążą, wyrządzają szkody przede wszystkim sobie – dodał.

Prezydent Rosji nie widzi też zapaści gospodarczej swojego kraju. – Wiele naszych firm z tej samej Europy, nasi partnerzy z Europy ogłosiło, że odchodzi – mówił. – Czasami patrzysz na tych, którzy odchodzą: może dzięki Bogu? Zajmiemy ich nisze: nasz biznes, nasza produkcja – już dorosła i bezpieczna znajdzie się na przygotowanym przez naszych partnerów gruncie. Nic się nie zmieni – zapowiada.

Pogardzany przez świat prezydent wymyślił tym razem projekt „Wielkiej Eurazji”. – Wielkie Partnerstwo Eurazjatyckie ma za zadanie zmienić architekturę polityczną i gospodarczą, stać się gwarantem stabilności i dobrobytu na całym kontynencie i oczywiście z uwzględnieniem różnorodności modeli rozwojowych, kultur i tradycji wszystkich narodów – opowiada Putin.

Tymczasem ekonomiści są zgodni – rosyjska gospodarka bankrutuje. Tylko do końca tego roku ekonomiści przewidują załamanie PKB o 30 proc. Jak podkreśla Robin Brooks, główny ekonomista IIF, Rosja przestała publikować część danych gospodarczych, ale jego zespół śledzi stan eksportu 20 krajów do Rosji. Te informacje dają pewne pojęcie o tym, w jakiej kondycji jest gospodarka tego kraju.

Źródło: Portal Telewizji Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy