– Większość akcji PKP Cargo już nie jest w rękach PKP. Skarb Państwa planuje kolejną sprzedaż udziałów poprzez giełdę. Zagrożenie wrogim przejęciem jest więc realne – mówił w Telewizji Republika b. prezes PKP Intercity Czesław Warsewicz.
Jak zauważył Warcewicz, stopniowa prywatyzacja PKP Cargo, która jest w dobrej kondycji finansowej i jest drugim co do wielkości przewoźnikiem towarowym w UE, nie jest przeprowadzana we właściwy sposób. – Prywatyzacja byłaby dobrym posunięciem, gdyby uzyskane w ten sposób pieniądze były inwestowane w poprawę infrastruktury kolejowej, budowanie wartości firmy i ogólny jej rozwój. Jednak fundusze te zostały przekazane na spłatę długów PKP – wyjaśnił.
Zdaniem innego gościa, prezydenta Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych Leszka Miętka, prywatyzacja jest tylko jednym z zagrożeń wiszącym nad PKP Cargo. – W końcu jesteśmy na otwartym rynku – powiedział. Przypomniał, że związkowcy przewoźnika wpłynęli na rząd, by ten zmienił sposób prywatyzowanie PKP Cargo. – Rząd chciał prywatyzować przewoźnika przez inwestora strategicznego, ale my wymogliśmy na rządzących przeprowadzenie tego procesu przez giełdę, czyli w sposób bezpieczniejszy dla firmy – wyjaśnił.
Z tym zdaniem nie zgodził się Warsewicz. – Sprzedaż akcji firmy po zaniżonej cenie może prowadzić do tego, że nawet przez giełdę akcje te może przejąć inwestor strategiczny – powiedział.
