Awaria w ośrodku nuklearnym w Natanz. Wiceprezydent Iranu: to akt terroryzmu

Artykuł
Agencje przypominają, że w sobotę oficjalnie uruchomiono dodatkowe wirówki w Natanz
Fot. PAP/EPA/FLORIAN WIESER

Awaria z dostawą energii elektrycznej, która miała miejsce w niedzielę w zakładach wzbogacania uranu w Natanz, została spowodowana przez akt terroryzmu - oświadczył wiceprezydent Iranu i szef Irańskiej Organizacji Energii Atomowej Ali Akbar Salehi.

- Iran potępia ten haniebny czyn i przypomina społeczności międzynarodowej i MAEA (Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej) o potrzebie zwalczania takich przejawów terroryzmu jądrowego - powiedział Salehi, cytowany przez agencję informacyjną Fars.
Dodał, że Iran zastrzega sobie prawo do odwetu na sprawcach".

Wcześniej irańskie władze podały, że przyczyną incydentu był problem z siecią dystrybucji energii elektrycznej w Natanz.

W lipcu 2020 roku w podziemnych zakładach wzbogacania uranu w Natanz doszło do pożaru, który spowodował poważne straty. Irańskie władze oskarżyły wówczas kraje trzecie" o podjęcie próby sabotażu prac prowadzących do zainstalowania w Natanz dodatkowych, zaawansowanych technologicznie wirówek gazowych IR-2M. Dochodzenie przeprowadzone w tej sprawie wykazało jednak, że bezpośrednią przyczyna pożaru była nagła przerwa w dostawie energii elektrycznej.

Agencje przypominają, że w sobotę oficjalnie uruchomiono dodatkowe wirówki w Natanz. Krok ten potwierdza, że Teheran zrezygnował z przestrzegania warunków porozumienia nuklearnego z 2015 roku, które w 2018 roku jednostronnie wypowiedział ówczesny prezydent USA Donald Trump. Władze w Teheranie zapowiedziały też w ubiegłym tygodniu, że choć Iran będzie nadal utrzymywał współpracę z MAEA, to jednak możliwości kontrolowania irańskiej infrastruktury jądrowej zostaną ograniczone.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy