Trwa walka o polskie przedsiębiorstwa. Nie możemy dopuścić do powtórki z lat 90-tych

Artykuł Sponsorowany 24-05-2020, 19:57
Artykuł
Telewizja Republika

– Myślę, że jeśli chodzi o przejęcia polskiej gospodarki, polskich firm, które tę gospodarkę tworzą, to mamy sytuację dość skomplikowaną - mówił w programie Telewizji Republika "Biznes Polska" Marek Zuber, ekonomista.

 

 Polskie biznesy rodzinne, te budowane po 89 roku, czyli wchodzące już w okres wymiany pokoleniowej, a ta wymiana już sama w sobie jest problem i niektórzy z tych przedsiębiorców mają już potężne problemy. Mogą jeszcze te swoje biznesy spieniężyć, sprzedać i mieć święty spokój, a wiadomo, że w dzisiejszych czasach taki święty spokój jest na wagę złota - zaznaczył Kamil Goral z Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa.


 Nie mam co do tego wątpliwości, że sytuacja finansowa wielu przedsiębiorstw bardzo mocno już pogorszyła i się pogorszy. Perspektywy poprawy w wielu branżach to są kwartały, a nie tygodnie, szczególnie w kontekście odmrożenia, w związku z tym będzie po pierwsze poszukiwanie środków. Po pierwsze jest pytanie, czy mamy dzisiaj system gotowy do przygotowania tych środków, czy mamy powiedzmy grupę posiadających środki inwestorów, którzy będą chcieli dokapitalizować takie spółki, jeśli będzie pomysł ich właścicieli, czy mamy system bankowy, który wobec ewidentnego wzrostu ryzyka będzie w stanie udzielać finansowania takiemu przedsiębiorcy, czy też najlepszym lub jedynym wyjściem będzie sprzedaż niektórych przedsiębiorstw i wtedy pytanie, komu będziemy te przedsiębiorstwa sprzedawali - kontynuował Zuber.


 Nabywcą mogą się znaleźć nie tylko z Chin, to mogą być Niemcy, to mogą być Francuzi i tutaj możemy mieć bardzo poważnym problem, bo Chińczykom możemy zakazać w taki czy inny sposób, tak jak zrobili to Niemcy, bo Chińczycy nie są w Unii, a jak przyjdzie na przykład Niemiec, który będzie chciał sobie spenetrować rynek czegokolwiek, wybierze sobie konkurentów na rynku, którzy teraz ledwo zipią, wykupi ich za pół ceny albo za jedną trzecią i wytnie sobie konkurencje. Albo zamknie te zakłady, albo je wykorzysta, ale kupi je poniżej wartości księgowej, bo ktoś je sprzeda, mając tak naprawdę nóż na gardle, to będziemy mieli bardzo poważny problem, bo to są przedsiębiorstwa budowane przez kilkadziesiąt lat, to jest polski kapitał i ten polski kapitał przestanie być polski i będziemy mieli powtórkę z lat 90-tych z okresu transformacji. Przyjdą, kupią, taniej niż warte są fabryki, maszyny, ziemia i zamkną - zauważył Goral.


 Wiemy bardzo dużo na temat bardzo agresywnej polityki chińskich inwestorów w Europie, zresztą już trzy lata temu także na poziomie Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego mieliśmy dyskusje na ten temat, choćby po przejęciu sporej części systemu finansowego w Portugalii przez chińskich inwestorów, czy ograniczyć dostęp chińskich inwestorów do Unii Europejskiej, czy też nie? Czy pozwalać im na przejęcie ważnych europejskich przedsiębiorstw, czy też nie wystarczy wspomnieć o tym, że najważniejszy, największy niemiecki wytwórca robotów przemysłowych dzisiaj jest już firmą chińską, czy też wprowadzić jakieś ograniczenia, a jeżeli wprowadzać jakieś ograniczenia, to jakie? W przypadku Polski mamy kolejne pytania. Jesteśmy szczególnie wrażliwi na przejmowanie polskich przedsiębiorstw, polskich aktywów przez przedsiębiorców zagranicznych. Czy w związku z tym wprowadzać jakieś ograniczenia dotyczące sprzedaży, czy też nie? Jeśli ktoś chciałby postawić tezę, że ograniczenia dotyczące sprzedaży aktywów są sprzeczne z nowoczesnym myśleniem o gospodarce, to wystarczy popatrzeć na Stany Zjednoczone, w których bardzo wiele transakcji musi być zaopiniowanych i bardzo często są one opiniowane negatywnie przez władze amerykańskie, przez administrację amerykańską. I mamy takie sytuacje, kiedy amerykańska administracja sprzeciwia się sprzedaży poszczególnych firm i do tych transakcji nie dochodzi. A zatem to nie jest tak, że dzisiaj myślenie w kategoriach, na jakie transakcje zezwolić a na jakie nie, to jest jakiś przejaw oszołomstwa. Tylko naprawdę dzisiaj na świecie państwa nawet w krajach, które uznajemy za wolnorynkowe, demokratyczne takie dyskusje są prowadzone w imię szeroko rozumianego bezpieczeństwa poszczególnych krajów - wyjaśnił Marek Zuber.


 Ratowanie tych przedsiębiorstw jest po stronie państwa poprzez bardzo szybkie dostarczanie płynności, szybkie odmrażanie gospodarki - powiedział Kamil Goral.


 My apelowaliśmy, aby do 1 lipca była odmrożona cała gospodarka. Do premiera razem z 120 organizacjami z rady przedsiębiorców przy rzeczniku. No do 1 lipca jeszcze trochę mamy, a te odmrożenia idą, więc tak, teraz jest kwestia dokończenia tego odmrażania, czyli został nam jeszcze fitness, baseny, sauny, teatry i jeszcze kilka branż, byśmy mogli powiedzieć, że przedsiębiorcy mogą już pracować - zaznaczył Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw.

ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEGO ODCINKA PROGRAMU "BIZNES POLSKA"

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy