Strażacy usuwają skutki burz i silnego wiatru. Nadal bez prądu blisko 70 tys. odbiorców

Artykuł
Zdjęcie ilustracyjne.
PAP/Mateusz Marek

Ponad 1670 razy straż pożarna wyjeżdżała wczoraj do usuwania skutków silnego wiatru. Najwięcej interwencji było na Mazowszu - ponad 400. W Małopolsce ratownicy wyjeżdżali ponad 270 razy. Na Śląsku było 200 interwencji, a na Podkarpaciu - ponad 150.

- Bez prądu pozostaje około 68,9 tys. odbiorców (woj. mazowieckie - 35 tys., warmińsko-mazurskie - 16 tys., małopolskie - 8,6 tys., podlaskie - 4,8 tys. - poinformował na Twitterze Grzegorz Świszcz, z-ca dyr. Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

Jak powiedział rzecznik prasowy komendanta głównego PSP starszy kapitan Krzysztof Batorski, strażacy najczęściej interweniowali w sprawie połamanych drzew i konarów. - Strażacy pracowali, udrażniali szlaki komunikacyjne, ale głównie usuwali wiatrołomy, powalone drzewa, nadłamane gałęzie - powiedział rzecznik.

- Strażacy zabezpieczali także dachy, bowiem silny wiatr w całym kraju uszkodził 61 dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych - najwięcej na Mazowszu, Warmii i Mazurach oraz Podkarpaciu - wylicza Krzysztof Batorski.

Najtrudniejsza sytuacja była w powiecie ostrołęckim na Mazowszu, gdzie - w wyniku niedzielnych burz oraz silnego wiatru - zostało uszkodzonych 17 dachów budynków mieszkalnych oraz 12 dachów budynków gospodarczych.

- W związku z przejściem frontu burzowego, w niedzielę do godziny 21 na terenie województwa mazowieckiego strażacy interweniowali 300 razy - przekazał PAP oficer prasowy mazowieckiego komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, mł. bryg. Karol Kierzkowski. 

Burze na Warmii i Mazurach

- Połamane drzewa, konary spadające na drogi, zerwane linie energetyczne i dach to skutki burz, jakie przeszły w niedzielę nad Warmią i Mazurami. Strażacy interweniowali 140 razy w związku ze zdarzeniami związanymi z pogodą. Mazurscy ratownicy udzielili pomocy ponad 20 żeglarzom.

Jak poinformował dyżurny warmińsko-mazurskiej Państwowej Straży Pożarnej, najbardziej odczuwalne skutki burz i silnego wiatru odnotowano w powiatach giżyckim, kętrzyńskim, piskim, mrągowskim, węgorzewskim i gołdapskim.

Silny wiatr łamał i przewracał na drogi drzewa i konary, zrywał linie energetyczne i poszycie dachu z budynku gospodarczego. Nie ma informacji o poszkodowanych osobach.

Uszkodzone łodzie

Na jeziorach mazurskich także odnotowano kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji. Jak poinformował dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego silny wiatr w kulminacji na jeziorach wiał nawet z siłą 11 st. w skali Beauforta. Udzielono pomocy 23 osobom to znaczy ratownicy dotarli do uszkodzonych łodzi, odholowali je w bezpieczne miejsce sprowadzając do brzegu.

Do interwencji doszło na jez. Kisjano, Święcajty, Łabap.

Ponadto w giżyckiej ekomarinie silny podmuch wiatru uszkodził okno w restauracji a szyba zraniła turystę. Z kolei na jez. Gawlik poszukiwano dwóch osób, które zaginęły pływając na rowerze wodnym. Turyści sami dotarli szczęśliwie do brzegu.

Interwencje na Śląsku

317 razy interweniowali strażacy od sobotniego poranka do niedzielnego wieczora, usuwając skutki silnego wiatru w woj. śląskim – poinformowała z kolei rzeczniczka śląskiej straży pożarnej młodsza brygadier Aneta Gołębiowska.

Większość tych zdarzeń – 305 - to efekt silnego wiatru, 12 – przyboru wód. Najwięcej interwencji – 40 – odnotowano w powiecie cieszyńskim, w bielskim i gliwickim – po 27, w Żywcu – 21. Do najpoważniejszych należą 4 uszkodzone dachy.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy