Protesty w Birmie.Siły bezpieczeństwa oddały strzał

Protestujący uważają, że armia chce kontrolować elektrownie, by móc odcinać energię elektryczną w nocy, gdy przeprowadzane są aresztowania.
Przed elektrownią w mieście Myitkyina protestowało kilkaset osób, które policja usiłowała rozpędzić, używając armatek wodnych. Po południu przy elektrowni pojawiły się czołgi.
Ambasada USA wydała komunikat, w którym wzywa Amerykanów przebywających w Birmie do pozostania w domach z uwagi na niepokojące sytuację na ulicach.
Niedziela jest ósmym z rzędu dniem masowych protestów przeciwko dyktaturze wojska. Do akcji nieposłuszeństwa obywatelskiego, rozpoczętej przez lekarzy, dołączyli pracownicy służb publicznych oraz innych sektorów.
Wojsko od zamachu stanu przeprowadza aresztowania polityków obalonej partii Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD), urzędników komisji wyborczej i akcji strajkowej. Wśród zatrzymanych jest przywódczyni NLD Aung San Suu Kyi, która według oficjalnych informacji ma zostać wypuszczona z aresztu w poniedziałek.
Armia twierdzi, że w czasie listopadowych wyborów, wysoko wygranych przez NLD, dochodziło do oszustw. Państwowa komisja wyborcza nie wykryła nieprawidłowości.
Wojsko zapewnia, że po stanie wyjątkowym przeprowadzone zostaną kolejne wybory, a ich zwycięzcy obejmą władzę w kraju.
Polecamy Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego
Wiadomości
Najnowsze

Suski: Prezydent zapowiedział, że zrobi wszystko, aby chronić polskie rolnictwo i polską suwerenność

Sasin składa zawiadomienie do prokuratury ws. afery KPO. Zwraca się bezpośrednio do Żurka

Wydatki z Funduszu Sprawiedliwości a wydatki z KPO. To nagranie dowodzi hipokryzji KO [WIDEO]

Bocheński: Gdzie trafiają pieniądze z KPO? 400 tys. na Ministerstwo śledzia i wódki
