"Małżeństwo i rodzina chrześcijańskie potrzebują dziś powrotu do źródeł, a więc też do krzyża"
Wobec dramatu aborcji nie czas na przerzucanie odpowiedzialności i różnego rodzaju wojny. Trzeba zmiany naszego myślenia i mentalności, aby zakrólowała cywilizacja życia i miłości. Wspierajmy każde zagrożone życie przez modlitwę, pomoc materialną, pomoc prawną, każdy jakieś talenty otrzymał. Jest tyle rozwiązań, które mogą ocalić człowieka - mówił Przewodniczący Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski bp Wiesław Śmigiel w homilii podczas mszy będącej głównym punktem 35. Pielgrzymki Małżeństw i Rodzin na Jasną Górę.
– Małżeństwo i rodzina chrześcijańskie potrzebują dziś powrotu do źródeł, a więc też do krzyża. Kiedy człowiek staje pod krzyżem, uświadamia sobie, że staje wobec miłości, która przezwycięża grzech, nienawiść, egoizm – powiedział bp Śmigiel.
– Dobra tego świata nie są złe same w sobie, ponieważ w Księdze Rodzaju możemy przeczytać, że wszystko, co uczynił Bóg, było bardzo dobre. Ale to decyzje człowieka sprawiają, że dobra mogą stać się złe. Ze swej natury mają one służyć człowiekowi, jego rozwojowi, ale trzeba zauważyć ich wartość i korzystać z nich roztropnie, zgodnie z bożym planem - stwierdził.
– Wydaje się oczywiste, że godność człowieka łączy się z prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci – ale to już nie jest takie oczywiste dla wielu. To jest prawo uniwersalne, dotyczące każdego, tym bardziej chrześcijanin powinien bezwzględnie szanować życie swoje i drugiego człowieka. Każde odstępstwo od tej normy jest brutalnym oddzieleniem wiary od życia, jakąś formą zakłamania - mówię o ludziach wiary - dodał duchowny.
– Wobec dramatu aborcji nie czas na przerzucanie odpowiedzialności i różnego rodzaju wojny. Trzeba zmiany naszego myślenia i mentalności, aby zakrólowała cywilizacja życia i miłości. Wspierajmy każde zagrożone życie przez modlitwę, pomoc materialną, pomoc prawną, każdy jakieś talenty otrzymał. Jest tyle rozwiązań, które mogą ocalić człowieka - stwierdził bp Śmigiel.