Mikołaj Pawlak skomentował ataki ze strony opozycji. Odniósł się do wniosku złożonego dziś przez Koalicję Obywatelską o odwołanie go ze stanowiska Rzecznika Praw Dziecka.
Koalicja Obywatelska, która chce odwołania Pawlaka z funkcji Rzecznika Praw Dziecka, złożyła dziś w Sejmie wniosek w tej sprawie. Parlamentarzyści KO zarzucają Pawlakowi, że w swej pracy kieruje się fundamentalizmem, a jego wypowiedzi naruszają godność dzieci. — Ten atak, który jest przepuszczony na mnie, utwierdza mnie tylko w tym, co robię — skomentował Pawlak.
— Ja bardzo często zwracam się w takich tematach, które są trudne dla władzy, chociażby początek pandemii i świadczenia socjalne dla dzieci, chociażby teraz na początku roku utrudnienia dla dzieci chorych, z niepełnosprawnościami w związku z pandemią, wywołały pewne zamieszanie. Dlatego ja utwierdzam się w tym, że skoro jestem atakowany przez opozycję za respektowanie, przestrzeganie prawa. Skoro negatywnie niektóre moje wystąpienia są odbierane — ponieważ wskazuję na niedomaganie prawa, na to, żeby prawo zmienić, dostosować dla dobra dzieci — ze strony rządowej, to znaczy, że postępuję dobrze — mówił Pawlak.
Pawlak pytany, czy poda się do dymisji, odpowiedział: — Absolutnie nie, chronię dzieci i stoję na ich straży.
Senat wysłuchał informacji o działalności Rzecznika Praw Dziecka w 2019 roku. Mikołaj Pawlak pełni swój urząd od grudnia 2018 r. Podczas debaty przekonywał, że jako Rzecznik podejmuje "działania zmierzające do ochrony dzieci przed przemocą, okrucieństwem, deprawacją, demoralizacją, wyzyskiem, zaniedbaniem i każdym innym złym traktowaniem".
Inaczej jego pracę ocenia opozycja, która chciałaby zmiany na tym stanowisku. — Koalicja Obywatelska składa dzisiaj wniosek o odwołanie pana Rzecznika Praw Dziecka, ponieważ sprzeniewierzył się on ślubowaniu, które złożył w momencie, w którym tym rzecznikiem został — powiedziała na konferencji prasowej poseł Katarzyna Lubnauer (KO).
Jak dodała, RPD powinien zajmować się "realnymi problemami dzieci", m.in. biedą i wykluczeniem, rosnącą liczbą samobójstw wśród najmłodszych, zapaścią psychiatrii dziecięcej czy dostępem do dopalaczy. — Powinien się zająć kwestią prześladowania dzieci ze względu między innymi na orientację seksualną, powinien się zająć tym, czy dzieci nie przebywają w domach dziecka — wskazała Lubnauer.