Jan Paweł II wzywał nas, byśmy się nie lękali, byśmy nie bali się przyjąć Chrystusa w naszych rodzinach, środowiskach, kulturach, w systemach gospodarczych i politycznych – mówił w niedzielę kardynał Stanisław Dziwisz. Wskazywał, że św. Jan Paweł II znacząco przyczynił się do obalenia komunizmu.
"Jan Paweł II wzywał nas, byśmy się nie lękali, bo sam się nie lękał, głosił odważnie prawdę Bożą" – powiedział m.in. w homilii kardynał Dziwisz. Wieloletni sekretarz Jana Pawła II podkreślił, że "Ojciec Święty wzywał zwłaszcza, byśmy nie bali się przyjąć Chrystusa w naszych rodzinach, środowiskach, kulturach, w systemach gospodarczych i politycznych".
"Chrystus przecież nie zagraża człowiekowi, nie odbiera mu wolności, ale prowadzi go do pełnej wolności, do pełni życia w miłości" – wskazał kardynał Dziwisz. Przypominając życie i nauczanie św. Jana Pawła II, zaapelował: "nie lękajmy się iść z Bogiem przez całe nasze życie, wypływajmy na głębię wiary, nadziei i miłości".
Kardynał Dziwisz wspominał m.in. chrzest św. Jana Pawła II w kościele Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach – 20 czerwca 1920 r. Prosił przy tym, aby wierni dziękowali Bogu za swój chrzest, dzięki któremu stali się uczniami Chrystusa i członkami wspólnoty Kościoła.
"Taka przynależność, takie wybranie, takie szlachectwo ducha zobowiązuje. Przede wszystkim upoważnia nas i zobowiązuje, byśmy przyznawali się do Chrystusa" – podkreślił.
Kardynał Dziwisz dodał, że na "przejrzyste, czytelne świadectwo" tych, którzy przyjęli chrzest, "czekają ci, którzy jeszcze nie spotkali się osobiście z Chrystusem, a który chce dotrzeć do ich serc, bo za wszystkich, bez wyjątku, oddał życie i wszystkich nas pragnie zgromadzić jako jedną rodzinę dzieci Bożych". Wskazał jednocześnie, że właśnie św. Jan Paweł II przyjął w swym życiu postawę "całkowitego zaufania Bogu i odważnego dawania świadectwa Chrystusowi".
Kardynał Dziwisz przypomniał m.in. zamach na św. Jana Pawła II z 13 maja 1981 r. Jak wspominał, papież nie pytał wtedy, kto to zrobił, kim był zamachowiec, ale modlił się, aby jego cierpienie służyło Kościołowi i światu.
"Sam Święty Papież, który w znacznym stopniu przyczynił się do obalenia totalitarnego systemu komunistycznego i słusznie możemy go nazwać ojcem naszej polskiej wolności, zapłacił cenę za swe zaangażowanie w przywrócenie sprawiedliwości w naszym świecie, przelał krew podczas zamachu na jego życie" – mówił wieloletni sekretarz Jana Pawła II.
Jak podkreślił kardynał Dziwisz, papież, którego ciało przeszyła wówczas "zbrodnicza kula" ocalał, bo był potrzebny, "by ze wszystkimi ludźmi dobrej woli budować cywilizację dobra, miłości i pokoju w naszym niespokojnym świecie". "Wszystkie działania papieża, całe jego nauczanie zmierzało do tego, by ludzkie serca otwierały się na Chrystusa, by z bogactwa Najświętszego Serca Jezusowego nasze serca czerpały natchnienie i moc do walki ze złem i grzechem, do stawiania oporu wobec cywilizacji śmierci, by umacniać w świecie cywilizację miłości" – wskazał.
Kardynał Dziwisz cytował też słowa św. Jana Pawła II sprzed niemal 30 lat, jak dodał – prorocze: "Wolność jest trudna, trzeba się jej uczyć, trzeba się uczyć być prawdziwie wolnym tak, ażeby nasza wolność nie stawała się naszą własną niewolą, zniewoleniem wewnętrznym, ani też nie stawała się przyczyną zniewolenia innych". Kardynał Dziwisz zwrócił przy tym uwagę, że "warto pamiętać o tych słowach, bo przecież nic nie straciły ze swej aktualności".