Przejdź do treści
Kamerun - Brazylia 1:4. Brazylijska samba ze szczyptą kontrowersji
flickr/calciostreaming/CC BY 2.0

Brazylia, przystępując do swojego ostatniego meczu, nie mogła być pewna pierwszego miejsca w grupie A. Podejmowała Kamerun, który stracił już całkowicie szanse na przejście do następnej fazy rozgrywek. Jednak Canarinhos musieli wyjść na murawę skoncentrowani, gdyż ewentualna wpadka i zajęcie drugiej lokaty oznaczała ciężką przeprawę z Holandią w 1/8 finału.

Zgodnie z oczekiwaniami na początku spotkania Brazylia dominowała i zamknęła przeciwnika na jego połowie. Już w trzeciej minucie Paulinho powinien dać prowadzenie faworytom. Pewnych siebie gospodarzy turnieju mógł skarcić Benjamin Moukandjo, ale Marcelo zablokował niebezpieczny strzał oponenta. Po tej akcji przybysze z Czarnego Lądu, jakby uwierzyli w siebie i postanowili zaatakować, przysparzając wiele problemów obronie rywala.

Jednak w 17. minucie spotkania to Brazylia zdobyła gola. Piłkę na lewym skrzydle przejął Luiz Gustavo, po czym posłał płaskie dośrodkowanie w pole karne. Neymar umiejętnie dostawił nogę i umieścił piłkę w siatce.

Nieposkromione Lwy jednak, nie zamierzały poddać się bez walki. Podopieczni Volkera Finke ponowili ataki, a ich zwieńczeniem było zdobycie bramki w 26. minucie. Najpierw Canarinhos prawie strzelili sobie gola samobójczego, ale uratowała ich poprzeczka. Kilka sekund później Allan Nyom, wygrał pojedynek na skrzydle z Danim Alvesem i dograł wzdłuż bramki do Joela Matipa, który z bliska dopełnił formalności.

Kamerun dalej kontynuował ofensywę grając coraz odważniej i groźnie kontrując. Od czego jednak ma się Neymara. W 34. minucie zawodnik znany z hiszpańskich boisk przeprowadził ładną akcję w stylu Arjena Robbena i zaskoczył Charlesa Itandje ponownie wyprowadzając swój zespół na prowadzenie i studząc zapał Lwów. Po chwili atomowym strzałem z dystansu popisał się Hulk, ale wywalczył jedynie rzut rożny. Mimo kolejnego ciosu Afrykanie dalej nacierali. Maxim Choupo - Moting trafił w boczną siatkę. Połowa zakończyła się koronkową akcją w wykonaniu drużyny z kraju kawy, ale strzał Hulka został zablokowany.

Po zmianie stron ataki Kamerunu znacząco osłabły. Na domiar złego już w 49. minucie gola zdobył niewyróżniający się w pierwszej części spotkania Fred. Został on obsłużony idealnym podaniem przez Davida Luiza i głową wpakował piłkę do siatki. Jednak jak pokazały powtórki po raz kolejny na tych mistrzostwach sędziowie nie popisali się. Rosły napastnik Canarinhos był na metrowym spalonym. Od tej chwili reprezentacja z Ameryki Południowej zaczęła grać nonszalancko i w paru sytuacjach mogło się to źle skończyć. Spotkanie zostało zdominowane przez grę w środku pola i często sędzia musiał używać gwizdka w reakcji na liczne faule. Luiz Felipe Scolari widząc, że jego zawodnicy niesłusznie spoczęli na laurach przeprowadził zmiany, które miały uspokoić grę. Fernandinho, Ramires i Willian faktycznie dali drużynie drugi oddech. Z boiska zszedł Neymar, którego trener zapewne chciał oszczędzić na dalsze etapy turnieju.

W 84. minucie po przechwycie pod polem karnym Kamerunu bramkę zdobył Fernandinho. Oscar popisał się kapitalnym podaniem i otworzył drogę do bramki koledze, który dopełnił formalności. W doliczonym czasie gry szczęścia próbował Willian, ale Itandje złapał piłkę. Nieposkromione Lwy próbowały jeszcze ugryźć przeciwnika, lecz Nicolas N’Koulou uderzył mocno i niecelnie.

Brazylia zapewniła sobie awans z pierwszego miejsca i w następnym etapie rozgrywek zagra z Chile. Jednak jeżeli Canarinhos nie chcą zawieść swoich kibiców, to nie mogą sobie pozwolić na słabszą dyspozycję, która przytrafiła im się w pierwszej połowie meczu z Kamerunem. Wszelkie błędy w defensywie zostaną z pewnością wykorzystane przez silniejszych oponentów.

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej

Nawrocki: ten rząd stawia wyżej esbeków niż tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Fałsz ma się stać prawdą

Wizyta u dentysty wkrótce może być luksusem dla wielu Polaków

Kontrowersyjny dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Jak zagłosują Polacy w USA?

Gosek na antenie Republika: jestem siłowo przetrzymywany w nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Szwecja dba o własne bezpieczeństwo i rezygnuje z budowy farmy wiatrowej na Bałtyku

Najnowsze

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało jej się wrócić do właścicieli?

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok