Zbliża się czas ulewnych deszczy, a na północy i wschodzie kraju wciąż dochodzi do eskalacji przemocy ze strony islamskich bojówkarzy. Caritas Burkina Faso potrzebuje 600 tys. euro, by zapewnić konieczną pomoc potrzebującym rodzinom.
Caritas Burkina Faso, jednego z najuboższych krajów świata, położonego w Afryce Zachodniej prosi wspólnotę międzynarodową o natychmiastową pomoc. Bez niej śmierć głodowa grozi co najmniej 2 mln Burkińczyków. Z powodu trudnych warunków klimatycznych i konfliktów wewnętrznych liczba potrzebujących wzrosła w tym kraju w ciągu minionego roku aż trzykrotnie.
O pogłębiającym się kryzysie humanitarnym w Burkina Faso alarmuje świat dyrektor miejscowej Caritas. Ks. Constantin Sere mówi o „zapomnianym kryzysie”, z którego ludzie sami się nie podniosą. Kolejne miesiące zapowiadają się tragicznie. Zbliża się czas ulewnych deszczy, a na północy i wchodzie kraju wciąż dochodzi do eskalacji przemocy ze strony islamskich bojówkarzy. Caritas Burkina Faso potrzebuje 600 tys. euro, by zapewnić konieczną pomoc potrzebującym rodzinom. Dla każdej z nich planuje zakup 50 kg ryżu, 25 kg fasoli, 5 l oleju i 2 kg soli oraz przekazanie zapomogi - równowartości 25 zł - na zakup świeżych owoców i warzyw. Dyrektor Caritas podkreśla, że przyszłość Burkina Faso w znacznej mierze zależy od zakończenia wewnętrznych konfliktów.
-Władze podejmują wiele działań są one jednak niewystarczające w obliczu siły islamskiej rebelii siejącej śmierć i zniszczenia – wskazuje kapłan. Wzywa wspólnotę międzynarodową, by w tym trudnym czasie wsparła mieszkańców Burkina Faso w ich pokojowych dążeniach.