„Wzorce z katów niemieckich”. To nie o reżimie. To Ochojska o obrońcach granic

Artykuł
WOT, pogranicznicy i strażacy ratują nielegalnych migrantów na bagnach Podlasia
Fot. DWOT

„Opisy takich czynów czytałam w relacjach osób, które przeżyły II wojnę światową. Wzorce z katów niemieckich i sowieckich obozów” – tak Janina Ochojska oceniła działania polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej i skomentowała wpis prawnika Kamila Syllera, który pomaga migrantom na granicy polsko-białoruskiej.

Prawnik Kamil Syller stwierdził, że „w lasach znowu pojawiły się dzieci i kobiety”. Dodał, iż „żołnierze napadli dwie osoby”.

„(Żołnierze) zmusili do leżenia na mokrej ziemi. Po pewnym czasie pozwolili im klęknąć. Nie wstać. Klęknąć. Pod pozorem realizowania uprawnień bezkarnie – na razie – zabawiają się w poniżanie ludzi, z polskimi obywatelami włącznie. Zrewidowali ubrania – z przemacaniem – i plecaki. Przejrzeli telefony: kontakty, połączenia i esemesy, czyli naruszyli tajemnicę korespondencji i prawo do prywatności. Nagrali to przeglądanie. Po przyjeździe Straży Granicznej ulotnili się” – napisał.

Do wpisu odniosła się Janina Ochojska, europosłanka KO. „Mam nadzieję, że kiedyś ludzie ze Straży Granicznej odpowiedzą za łamanie prawa i tortury zadawane niewinnym ludziom” – napisała. Dodała, że „opisy takich czynów czytała w relacjach osób, które przeżyły II wojnę światową”. „Wzorce z katów niemieckich i sowieckich obozów” – oceniła.

Tymczasem Straż Graniczna poinformowała, że „próby nielegalnego przekroczenia granicy podejmują obecnie przede wszystkim młodzi, silni mężczyźni”. – Nie ma wśród nich rodzin z dziećmi. Kobiety zatrzymujemy bardzo rzadko – poinformowałą kpt. Krystyna Jakimik-Jarosz.

Jak dodała, funkcjonariusze coraz częściej meldują o incydentach z gatunku psychologicznej prowokacji. – Przykładowo po białoruskiej stronie granicy pojawił się mężczyzna w kominiarce, doskonale mówiący po polsku i zaczął wypytywać, czy nam nie żal, że świąt nie spędzimy z rodziną – mówiła kpt. Jakimik-Jarosz.

Stanisław Żaryn określił wpis polityk KO jako „typową próbę zastraszenia żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy wykonują swoje obowiązki profesjonalnie broniąc Ojczyzny w chwili ataku hybrydowego”.

„Wstyd, że takie rzeczy pisze europoseł” – podkreślił rzecznik.

Źródło: Interia, Twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy