„Wolne głosy”. Nord Stream 2 to powrót ducha układów prusko-rosyjskich

Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Ograniczenie dostaw rosyjskiego gazu do Europy jest szantażem, mającym na celu wymuszenie certyfikacji, czyli uruchomienia gazociągu Nord Stream 2 – uważa minister Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Jego zdaniem powoływanie się na problemy z przepustowością „to fałszywy argument”.

- Dzisiaj Rosjanie praktycznie nie wykorzystują Jamału i w niewielkim stopniu używają gazociągów ukraińskich. Gdyby po ich stronie była wola, to byłby możliwości przesyłowe – powiedział Naimski w programie „Wolne głosy” na antenie TV Republika.

Celem takich działań, jest „zastraszenie opinii publicznej w Niemczech, Francji, czy we Włoszech”. - Drugi Nord Stram to jest projekt polityczny, to jest faktyczny element współpracy rosyjsko-niemieckiej, paktu, który Putin zaoferował Merkel – powiedział gość Adriana Stankowskiego i zaznaczył, że w tym układzie widać „ducha porozumienia prusko-rosyjskiego”.

Czytaj: Rosja wstrzymała dostawy gazu do Niemiec

Zgodnie z założeniami tego porozumienia „Europa Środkowa miałaby nie istnieć, w sensie podmiotów politycznych”. To dotyczy również Polski, której – według tego układu – miałoby nie być, „żeby była tylko granica niemiecko-rosyjska”.

Jak zaznaczył Naimski, kolejnym celem Nord Stream 2 jest destabilizacja Zachodu, przede wszystkim Unii Europejskiej, ale również Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- Porozumienie rosyjsko-niemieckie ma siać nieufność, ma podważać solidarność w Europie i w NATO. To nie jest obojętne, że miliardy euro są przekazywane do Federacji w zamian za surowce i te pieniądze są wykorzystywane przeciwko nam, bo są wykorzystywane na tworzenie zbrojnej potęgi Rosji – zaznaczył minister.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy