Hajdasz: nie podlega dyskusji, że mamy do czynienia z cenzurą prewencyjną
W specjalnym wydaniu programu Marcina Bąka, gościem była Jolanta Hajdasz, wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
- Nie mam wątpliwości, że protestujemy przeciwko wyrokowi, przeciw zakazaniu pisania na tematy osób publicznych, które muszą być naświetlane – powiedziała wiceprezes SDP o dzisiejszym wyroku sądu na temat zablokowania publikacji „Gazety Polskiej”.
- Postanowienie sądu jest zdumiewające i budzi stanowczy sprzeciw dziennikarzy – określiła Hajdasz.
- Mówimy o osobie publicznej. Tak naprawdę mamy prawo i obowiązek opisywać, co tam się dzieje i jak to wygląda. PZPN potrafi komunikować się z prasą, to nie jest związek, który robi to pierwszy raz.
Wiceprezes dodała, że na szczęście nie jest to praktyka społeczna, a chodzi tu bardziej o „akurat tę gazetę i tę redakcję”.
- WPolsce mamy paradoks zwalczania dziennikarzy przez sądy, lawinowo rośnie wytaczanie spraw dziennikarzom za zniesławienie – grozi za to nawet rok więzienia – zaznaczyła.
Wskazała także, że coraz łatwiej w naszym kraju o skazanie dziennikarza oraz uwikłanie go w procedurę prawną związaną ze zniesławieniem.
- Podkreślam, że nie mamy do czynienia z cenzurą ogólną mediów, ale z incydentialną.
To nie jest zabawa, dlatego ważne jest wyjaśnianie publiczne tego typu zarzutów – dodała na zakończenie.