Ukraińscy demonstranci: Jesteśmy gotowi umrzeć na barykadach w walce o nasze prawa

Artykuł
Telewizja Republika

– Zostaniemy na barykadach do końca, dotąd aż zostanie usunięty Janukowycz. Będziemy walczyć o nasze prawa. Jesteśmy gotowi na barykadach umrzeć – przytaczał wypowiedzi ukraińskich demonstrantów dla Telewizji Republika dziennikarz Radia Wnet Paweł Bobołowicz. Na barykadach panuje wciąż napięta atmosfera.

Korespondent Radia Wnet Paweł Bobołowicz relacjonował na żywo dla Telewizji Republika wydarzenia na Ukrainie. Redaktor Antoni Trzmiel pytał dziennikarza o aktualne nastroje ludzi zgromadzonych na Majdanie.

Jak mówił Bobołowicz Ukraińcy są ciągle niezwykle zdeterminowani do tego, aby uzyskać sprawiedliwość. – Zostaniemy na barykadach do końca, dotąd aż zostanie usunięty Janukowycz. Będziemy walczyć o nasze prawa. Jesteśmy gotowi na barykadach umrzeć – przytaczał wypowiedzi demonstrantów dziennikarz Radia Wnet.

Dziennikarz zaznaczył, że między wypowiedziami polityków a nastrojami wśród protestujących jest olbrzymi rozdźwięk. Mówił o wzrastającej niechęci demonstrantów do działań władz Ukrainy. – Wzrasta w nich wielka niechęć, wręcz zamiar pewnej zemsty za to, co się wydarzyło. Mówią, że są gotowi na wszystko, że mogą walczyć i nie straszny jest im Berkut – relacjonował Bobołowicz

Przebywający na Ukrainie już dwa miesiące, wysłannik Radia Wnet rozmawiał również z drugą stroną konfliktu, członkami Berkutu. – Z drugiej strony też jest determinacja do zniszczenia, siłowego zlikwidowania barykad. Nie trafiają do nich żadne argumenty – mówił. – Oficerowie Berkutu mówią, że to jest zamach na konstytucję – dodał. Uzupełnił przy tym, że nie zachowują się agresywnie w stosunku do protstujących.

Bobołowicz wspomniał, że na barykadach znajduje się obecnie kilka tysięcy osób, z kolei na całym Majdanie jest ich co najmniej kilkanaście tysięcy.

Trudna jest również obecnie próba określenia, kogo z polityków opozycji popierają demonstranci, kogo traktują, jako swojego reprezentanta.

Kiedy pytam o nazwiska osób (...) to właściwie żadne nazwiska tych osób, które biorą teraz udział w negocjacjach nie pada – relacjonował Bobołowicz. – Są bardzo pozytywne wypowiedzi, najczęściej w kierunku Kliczki, ale jako sportowca. Parę osób mówiło, że może Julia Tymoszenko, bo ona złożyła tutaj największą ofiarę – dodał.

Dziennikarz mówił, że bardzo istotną kwestią jest to, żeby protestujący ludzie mogli spokojnie powrócić później do swojego normalnego życia.

Siły Berkutu, według relacji Bobołowicza są ogromne. – Wczoraj byłem świadkiem dokonywanej zmiany i na pewno zwiększono przy niej liczbę funkcjonariuszy, którzy byli przy barykadach – relacjonował. – To są bardzo duże siły i na pewno mają przewagę nad protestującymi – dodał.

Opowiadał również o katastroficznych konsekwencjach, jakie mogłaby przynieść zgoda na użycie przez Berkut miotaczy ognia. – Użycie tej broni w stosunku do cywili wydaje się niewyobrażalne. Sam nawet pomysł, żeby wprowadzić to na wyposażenie wojsk wewnętrznych jest przerażający – mówił. 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy