Przejdź do treści
Trwa bombardowanie Charkowa. W mieście została garstka mieszkańców
Fot. PAP/DSNS

Wszyscy, którzy chcieli wyjechać z Charkowa, już to zrobili; 80 proc. mieszkańców opuściło miasto - relacjonował w niedzielę przebywający w Charkowie reporter PAP Andrzej Lange. Rosjanie nie są w stanie przełamać ukraińskiej obrony i wejść do miasta, dlatego nieustannie ostrzeliwują je rakietami - mówił.

- W mieście jest zupełnie pusto, ulice są zniszczone, a wiele budynków administracyjnych i wojskowych zbombardowanych. Zginęło tu naprawdę wielu ludzi - przekazał rozmówca PAP.

Na pytanie, jak wygląda życie pozostałej w Charkowie ludności, Lange odpowiedział, że wciąż działa część sklepów, choć jest ich niewiele.

- Można tam płacić jedynie gotówką, żadne karty płatnicze nie działają, banki są zamknięte - opowiadał.

- Prężnie działa pomoc humanitarna, między innymi Czerwony Krzyż. Wolontariusze zaopatrują pozostałych w mieście mieszkańców w żywność i wodę. Z tą ostatnią jest trudno, gdyż w części dzielnic nie ma jej już w kranach - opisywał.

Reporter PAP pytany o możliwość ewakuacji z miasta, powiedział, że do Charkowa wciąż można bez problemu wjechać, lub z niego wyjechać, ponieważ miasto nie jest jeszcze całkowicie oblężone.

ZOBACZ: Zełenski: Izrael musi dokonać wyboru, czy popiera Ukrainę czy Rosję

- Rosjanie okupują jedynie północną część miasta, skąd przybyli. Od południa wciąż działa komunikacja, np. wjeżdża pomoc humanitarna - mówił.

- Jeszcze kilka dni temu z miejskiego dworca odjeżdżały pociągi w kierunku Kijowa, czy Lwowa. Wydaje mi się, że z miasta kursuje teraz jedno połącznie dziennie - powiedział Lange, tłumacząc, że mieszkańcy w dużej mierze udają się na zachód kraju oraz za granicę, głównie do Polski.

- Od 18 do 6 rano w mieście obowiązuje godzina policyjna. Jest ona surowo przestrzegana, a ci, którzy się do niej nie stosują, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. W najgorszym wypadku można zostać uznany za wrogiego dywersanta, a ukraiński patrol może wówczas użyć broni. Nie można się im dziwić, wszak dywersantów jest ponoć dużo w Charkowie - dodał.

Od początku ataku Rosji na Ukrainę, 24 lutego, położony na północnym wschodzie Charków, drugie pod względem wielkości miasto Ukrainy, znajduje się pod nieustannym ostrzałem wroga. 

 

PAP

Wiadomości

Dramat w Koszalinie. Podejrzenie pobicia pięciomiesięcznego dziecka!

Rogowiecki o hejterach Muńka Staszczyka: „Nie mogą mu darować wiary w Boga”

Manasterski: rząd próbuje pokazać obywatelom, że deficyt budżetu, to coś dobrego

PO obiecuje inwestować w polskie pociągi. Internauci nie wytrzymali takiej hipokryzji

Trump prowadzi kampanię ze śmieciarki | Przyjaciele Republiki

Nie żyje 46-latek ugodzony nożem. Zatrzymano podejrzanego

Lis ostro atakuje Trumpa, a internauci odpowiadają: "Bio wpisujesz w innym miejscu, Tomek"

Hity w sieci | Ziemkiewicz zaorał Hołownię, a Tusk się skompromitował

Polak, który twierdził, że walczył dla grupy Wagnera na Ukrainie, usłyszał wyrok

Katarzyna Piter zagra w finale debla

Łazarski: obecny rząd niszczy wiarygodność Polski wobec naszych sojuszników [wideo]

Rybakina ma nowego trenera. To słynny Chorwat

Badania mężczyzn - Movember na świecie | Republika Wstajemy

Napisał do nas funkcjonariusz policji: "sytuacja w naszej służbie staje się coraz bardziej dramatyczna"

Hospicjum Sióstr Felicjanek: Miejsce, gdzie nadzieja spotyka się z opieką | Republika Wstajemy

Najnowsze

Dramat w Koszalinie. Podejrzenie pobicia pięciomiesięcznego dziecka!

Trump prowadzi kampanię ze śmieciarki | Przyjaciele Republiki

Nie żyje 46-latek ugodzony nożem. Zatrzymano podejrzanego

Lis ostro atakuje Trumpa, a internauci odpowiadają: "Bio wpisujesz w innym miejscu, Tomek"

Hity w sieci | Ziemkiewicz zaorał Hołownię, a Tusk się skompromitował

Rogowiecki o hejterach Muńka Staszczyka: „Nie mogą mu darować wiary w Boga”

Manasterski: rząd próbuje pokazać obywatelom, że deficyt budżetu, to coś dobrego

PO obiecuje inwestować w polskie pociągi. Internauci nie wytrzymali takiej hipokryzji