Żydzi boją się o swoje bezpieczeństwo w Niemczech i Francji: zamykają swoje przedszkola, a ich szkoły są w połowie puste
„Po wezwaniu terrorystów Hamasu do przemocy, w Niemczech panuje wielka obawa przed atakami; społeczności żydowskie są zaniepokojone, radzą swoim członkom, aby powstrzymali się od noszenia jarmułki i mówienia po hebrajsku w miejscach publicznych” - pisze portal dziennika „Bild”. Żydowskie przedszkola pozostają zamknięte, szkoły są w połowie puste.
"Wielu uczniów żydowskiej szkoły im. Mojżesza Mendelssohna i szkoły rabin Reginy Jonas w Berlinie nie przyszło w piątek do szkoły z obawy o swoje bezpieczeństwo" - podał dziennik „B.Z.”, co cytujemy za portalem wpolityce.pl
Z powodu wcześniejszych doświadczeń związanych z przemocą w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie „prawie wszyscy nasi uczniowie przebywają dziś w domu, dlatego nasza szkoła jest w zasadzie pusta”, napisano w liście nauczycieli do burmistrza Berlina, Kaia Wegnera. Nauczyciele skarżą się, że państwo niemieckie nie gwarantuje bezpieczeństwa uczniom i nauczycielom.
Od czasu ataku Hamasu na Izrael wielokrotnie dochodziło do demonstracji i zamieszek w Berlinie, szczególnie w dzielnicy Neukoelln, ale również w innych niemieckich miastach.
- Boimy się o nasze życie i życie naszych dzieci - powiedział Ariel Kirzon, rabin społeczności żydowskiej w Poczdamie, cytowany przez portal dziennika „Bild”.
Policja zwiększyła ochronę instytucji żydowskich w Niemczech.
O swoje bezpieczeństwo boją się także Żydzi mieszkający we Francji. W szkołach publicznych, do których uczęszczają uczniowie muzułmańscy i żydowscy dochodzi do bójek, wyzwisk i manifestacyjnego prezentowania flag oraz innych symboli palestyńskich i izraelskich w związku z atakiem Hamasu na Izrael – podają francuskie media.
Jedna z rodzin pochodzenia żydowskiego w prestiżowej 16. dzielnicy Paryża złożyła skargę w związku z groźbami śmierci pod adresem ich dziecka, ucznia szkoły średniej. Rodzina otrzymała wiadomość: "Wysadzimy Żydów i Izraelczyków, bo na to zasłużyli" – podaje źródło policyjne, cytowane przez dziennik "Le Figaro".
W liceum w Arras, na północy Francji, uzbrojony w nóż mężczyzna zabił w piątek rano nauczyciela i ranił kilka osób. Sprawca miał krzyczeć "Allahu Akbar" – podają media. Policja zatrzymała nożownika.
Warto w tym miejscu przypomnieć, ze większość nielegalnych migrantów usiłujących obecnie dostać się do Europy wyznaje islam.