Filipińscy żołnierze z wojskowej misji obserwacyjnej ONZ na Wzgórzach Golan zostali zaatakowani przez syryjskich rebeliantów, którzy przetrzymują kilkudziesięciu członków misji z Fidżi – poinformował filipiński minister obrony Voltaire Gazmin.
Według ministra ponad 70 filipińskich żołnierzy zostało zaatakowanych w dwóch obozach po syryjskiej stronie granicy. Jedna z tych grup zdołała odeprzeć napaść, ale żołnierze z drugiego posterunku są nadal atakowani. Szturm rozpoczął się wcześnie rano lokalnego czasu.
Gazmin nie powiedział, czy są jakieś straty po stronie filipińskich żołnierzy. Zapewnił jedynie o ich wysokim morale.
Dżihadyści uprowadzili w czwartek 44 członków misji z Fidżi, a od 75 Filipińczyków w dwóch oddalonych od siebie o kilka kilometrów obozach zażądali złożenia broni; żądanie to nie zostało spełnione.
Do incydentów doszło w czasie wzmożonych starć między rządową armią Syrii a siłami opozycyjnymi, do których zaliczają się również ugrupowania islamistyczne. W kraju od ponad 3 lat trwa wojna domowa.
Bojownicy powiązanego z Al-Kaidą Frontu al-Nusra i innych ugrupowań rebelianckich przejęli w środę kontrolę nad przejściem granicznym Al-Kunajtira na Wzgórzach Golan po walkach, w których zginęło 20 żołnierzy wojsk rządowych i czterech rebeliantów.
Patrolowana przez siły pokojowe ONZ strefa buforowa między Izraelem a Syrią ma być w założeniu wolna od wszelkich formacji zbrojnych, ale w marcu 2013 roku po raz pierwszy wtargnęli do niej syryjscy rebelianci, którzy przez pewien czas przetrzymywali 21 żołnierzy ONZ.
Izrael zdobył należące do Syrii Wzgórza Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku, a strefę buforową ustanowiono tam na mocy zawieszenia broni kończącego wojnę Jom Kipur w 1973 roku.