W szpitalu Saint Francis w Tulsie, w stanie Oklahoma doszło do strzelaniny. Co najmniej cztery osoby zginęły, a kilka zostało rannych w wyniku strzelaniny. Nie żyje sprawca ataku, który popełnił samobójstwo.
Rzecznik policji przyznał, że nie ustalono jeszcze tożsamości podejrzanego. Opisał go jako czarnoskórego mężczyznę w wieku od 35 do 40 lat. Według władz miał długi karabin i pistolet. Użył broni na drugiej kondygnacji części szpitala, Natalie Medical Building.
🚨Tulsa Medical Center Shooting this evening. https://t.co/G4qEwofBlt
— Hans !!! (@MarieLouiseLee1) June 2, 2022
@FollowsTheWhiteRabbit 🐇
@FollowsTheWhiteRabbitChat 🐇 pic.twitter.com/KWlTLA8Kaq
Kapitan policji w Tulsa Richard Meulenberg poinformował CNN, że kilka osób zostało rannych. Nie odnieśli obrażeń, dodał, zagrażających życiu. Żaden z funkcjonariuszy nie został zraniony. Zastępca komendanta policji w Tulsa Eric Dalgleish dodał, że napastnik zadał sobie śmiertelną ranę postrzałową sam.
🚨Tulsa Medical Center Shooting this evening. https://t.co/G4qEwofBlt
— Hans !!! (@MarieLouiseLee1) June 2, 2022
@FollowsTheWhiteRabbit 🐇
@FollowsTheWhiteRabbitChat 🐇 pic.twitter.com/KWlTLA8Kaq
„New York Times” podał, że policja w Tulsa otrzymała wiadomość od funkcjonariuszy w Muskogee o możliwości pozostawienia przez napastnika bomby w jednym z domów w tym mieście. Udali się tam saperzy.
„Prezydent Biden został poinformowany o strzelaninie w Tulsa, Oklahoma. Biały Dom uważnie monitoruje sytuację” – głosi oświadczenie Białego Domu, który zaoferował pomoc władzom stanowym i lokalnym.