Jeśli rosyjscy wojskowi chcą przeżyć, to nastała pora by uciekali, podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poniedziałek w wieczornej odezwie do narodu. "Okupanci muszą wiedzieć: będziemy ich przeganiać do granicy, której linia się nie zmieniła. (...) Jeśli rosyjscy wojskowi chcą przeżyć, pora, by uciekali", podkreślił.
Zwrócił się do rosyjskich wojskowych: "Jedźcie do domu. Jeśli boicie się wracać do swojego domu, w Rosji, oddawajcie się do niewoli".
"Jeśli mnie nie posłuchają, będą mieć do czynienia z naszymi obrońcami, którzy nie zatrzymają się, dopóki nie uwolnią wszystkiego, co należy do Ukrainy", oświadczył jednoznacznie szef państwa.
Dziś w porannej rozmowie w Radiu ZET prezydent RP Andrzej Duda powiedział, że "Wołodymyr Zełenski nie zajmował się wcześniej polityką, a jednak okazał się człowiekiem niezwykle odpowiedzialnym i prawdziwym przywódcą państwa i narodu, który się nie bał ryzykować własne życie dla realizacji swojego prezydenckiego zobowiązania".
"Mamy polityczny związek przyjacielski, koleżeński, wzajemnego zrozumienia i szacunku, na pewno z mojej strony dla Wołodymyra Zełenskiego i czynię wszystko, żeby go wspierać, bo wierzę w to, że jest człowiekiem uczciwym, który rzetelnie wykonuje swoje zadanie, które mu społeczeństwo w demokratycznych wyborach powierzyło. Bardzo mocno staram się go wspierać, po pierwsze w obronie Ukrainy, po drugie mam nadzieję we wszystkich reformach, które będzie, mam nadzieję, realizował", powiedział Andrzej Duda.